TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Wirtualne życie

Ludzkość od lat zajmuje się tworzeniem alternatywnych rzeczywistości, w których można udawać kogoś innego. Ucieczkę od otaczającego nas świata umożliwiają m.in. gry polegające na odgrywaniu roli. Wystarczy specjalnie przygotowana platforma, czyli aplikacja, do której możemy się zalogować, i trochę wyobraźni. Przecież każdy z nas czasem chciałby być kimś innym, prawda?

Aplikacja pozwalające na przeniesienie się do rzeczywistości wirtualnej (VR) od kilku lat przeżywają prawdziwą rewolucję. Sam miałem okazję przetestować kilka z nich w czasie pandemii, gdy spotkania twarzą w twarz były utrudnione. W świecie cyfrowym jednakże dalej odbywały się konferencje branżowe, a nawet koncerty i premiery kinowe. Wszystko wskazywałoby, że wraz z powrotem normalności aplikacje stworzone do wirtualnych spotkań powinny zostać porzucone. Tak się jednak nie stało, a każdego dnia w VRChat spotyka się kilkanaście tysięcy użytkowników.

VRChat, program stworzony przez Grahama Gaylora i Jessego Joudreya ze spółki VRChat, Inc. Platforma umożliwia ludziom interakcję z innymi użytkownikami za pomocą stworzonych awatarów i światów 3D. VRChat został przygotowany przede wszystkim do użytku z goglami rzeczywistości wirtualnej, takimi jak Oculus Rift i Oculus Quest, zestawami od SteamVR (takimi jak HTC Vive) i Windows Mixed Reality. Do VRChat można również dostać się bez VR w trybie „desktopowym”.

Gra składa się z tysięcy połączonych światów, w których użytkownicy mogą wchodzić w interakcje za pośrednictwem wirtualnych awatarów. Popularność VRChat można prześledzić na poniższym wykresie. W grudniu 2022 roku aplikację codzienne odwiedza około 50 tys. osób.

Źródło: metrics.vrchat.community

Podobnie jak wideokonferencje przez Zoom stały się centralną częścią zwykłego życia w czasie pandemii dla wielu ludzi, tak teraz łatwo sobie wyobrazić, że za dziesięć lat VR może odgrywać tę rolę również w codziennych kontaktach towarzyskich – zauważa David Chalmers, profesor filozofii i neuronauki na New York University, autor książki o VR Rzeczywistość+: wirtualne światy i problemy filozofii.

Oczywiście w wielu aspektach VRChat nie może konkurować z prawdziwym życiem, a wydarzenia odbywające się w VR często cierpią z powodu opóźnień przesyłu danych i usterek – przy okazji pierwszego rekordu użytkowników (40 tys. w 2020 r.) serwery alarmowały, że program padł ofiarą ataku DDoS.

Imprezowanie w wirtualnej rzeczywistości ma również zalety: zwiększa bezpieczeństwo osobiste, zatem mniejszym problemem staje się nękanie, a użytkownicy mają większą kontrolę nad otoczeniem i mogą dostosować do swoich preferencji m.in. głośność głosów ludzi lub muzykę do swoich upodobań. Dodatkowo oprócz początkowych kosztów gogli VR, wydarzenia w cyfrowym świecie są bezpłatne.

Jedną z wyróżniających cech VRChat jest to, że prawie cała jego zawartość jest tworzona przez użytkowników. Sam VRChat jest darmowy i w dużej mierze finansowany przez inwestorów (ok. 80 mln USD pod koniec 2021 r.). Ta ostrożność w kwestii monetyzacji przyczyniła się do powstania sceny, która wydaje się dzięki temu autentyczna i przyjazna ludziom.

Trzeba zauważyć, że prace nad rzeczywistością wirtualną od lat prowadzi Meta, firma Marka Zuckerberga. Ten projekt zakłada stworzenie Metaverse, także będącego zbiorem wirtualnych światów. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że Meta nie zaskarbiła sobie sympatii użytkowników. Konferencje prasowe – oczywiście prowadzone w świecie wirtualnym – Zuckerberga często są obiektem kpin, a kolejne innowacje w Metaverse są witane bez entuzjazmu. Metaverse wbrew zapewnieniom Zuckerberga jest korporacyjnym produktem, a VRChat, dzięki wyjściu naprzeciw kreatywnym użytkownikom i wielu oddolnym inicjatywom, zyskał aprobatę internautów.

Ponieważ technologia VR jest stosunkowo nowa, nie przeprowadzono zbyt wielu badań dotyczących długoterminowych skutków spędzania dużej ilości czasu w wirtualnej rzeczywistości. Istnieje więc obawa, że ​​rzeczywistość wirtualna zastępi tę realną. Jednak wielu stałych użytkowników twierdzi, że VRChat to dla nich tylko zabawa. To również alternatywa dla osób, które w normalnym świecie, na przykład z powodu choroby, nie mogłyby uczestniczyć w życiu towarzyskim. Wirtualna rzeczywistość zatem uzupełnia, a nie wypiera prawdziwe życie.

Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze