Trwają zmiany w prawie i funkcjonowaniu państwa, którymi zarządzam i pod którymi podpisuje się szef InPostu – Rafał Brzoska. Jedną z podjętych decyzji jest powołanie Funduszu Odporności Państwowej, który jest zestawem działań zwiększających bezpieczeństwo kraju. W wartym 5-7 mln zł przedsięwzięciu mają prać również udział rodzime firmy prywatne.
Polska jest w coraz większym niebezpieczeństwie. Dotyczą jej zagrożenia militarne i hybrydowe, dlatego dbałość o bezpieczeństwo dotyczy również cyberbezpieczeństwa. W budowaniu odporności kraju należy zwrócić również uwagę na prywatne zakłady pracy, w których pracuje łącznie 13 mln osób.
– Żyjemy w czasie nieustannego napięcia, w którym bezpieczeństwo państwa i siła gospodarki są nierozerwalne. Jeśli połączymy energię przedsiębiorców z odpowiedzialnością państwa i uwolnimy energię społeczną obywateli, nowoczesny patriotyzm rozumiany jako codzienna współodpowiedzialność, zbudujemy system, który nie tylko reaguje na kryzysy, ale wychodzi z nich silniejszy – stwierdził Rafał Brzoska, szef InPostu.
Dlatego w raporcie Jak zbudować odporność państwa przygotowanym przez Instytut Sobieskiego, Instytut Flanki Wschodniej oraz Radę Polskiej Przedsiębiorczości, którego jednym z sygnatariuszy jest Rafał Brzoska, uwzględniono także prywatne firmy w budowaniu odporności i bezpieczeństwa Polski.
Pracodawcy chcą szkolić, ale boją się powołania
Współautorami raportu są m.in. szef InPostu Rafał Brzoska, były szef KPRM w rządzie PiS Michał Dworczyk oraz były wiceminister pracy i były wiceprezes PFR Bartosz Marczuk. Twierdzą oni, że jest on pierwszym tego typu w Polsce kompleksowym opracowaniem. Pokazuje jak praktycznie łączyć potencjał państwa i biznesu w celu zwiększenia bezpieczeństwa narodowego. Wynika z niego, że nie można mówić o bezpieczeństwie państwa bez zapewnienia odpornej i silnej gospodarki.
W raporcie znajdują się wyniki badania dotyczącego gotowości firm i pracowników sektora prywatnego do udziału w systemie bezpieczeństwa i obrony cywilnej
Badanie zostało przeprowadzone w IV kwartale 2024 roku i wzięło w nim udział 120 pracodawców oraz 841 pracowników sektora prywatnego. Ankiety wypełniali przedstawiciele firm prywatnych zrzeszonych w Radzie Polskich Przedsiębiorców przy Pracodawcach RP.
83,5 proc. pracowników deklaruje chęć uczestnictwa w szkoleniach obronnych organizowanych przez pracodawców. Jednocześnie obawiają się tak oni, jak samo pracodawcy, że przeszkolone osoby zostają powołane do czynnej służby wojskowej w razie mobilizacji. Takie działanie oznaczałoby szkodę dla firmy, która straciłaby kluczową kadrę. O tego typu obawach mówi 49,6 proc. pracowników i 44,2 proc. pracodawców.
Najsilniejszym motywatorem byłoby zagwarantowanie ochrony przed przymusowym wcieleniem do wojska na rzecz obrony cywilnej lub wsparcie finansowe w takim wypadku. Mogłoby być to dofinansowanie samych szkoleń czy zwrot kosztów dla firm.
– Jak pokazują badania, przedsiębiorcy i pracownicy chcą budować odporność państwa, ale także oczekują przewidywalności, a nie wolnej amerykanki. Chcą wiedzieć, co się stanie w sytuacji jakiegoś kryzysu czy wojny, że nagle nie zniknie im kilkadziesiąt procent załogi – podkreślił Bartosz Marczuk, współautor badania.
Współpraca państwa z biznesem oparta na trzech elementach
Konkluzją wynikająca z raportu jest konieczność stworzenia całego systemu, w który zaangażowane byłyby prywatne firmy. Ich udział w przedsięwzięciu byłby specjalnie premiowany. Całość zawiera trzy elementy:
- Fundusz Odporności Państwowej (FOP)
Dysponowałby kwotą 5-7 mlm zł rocznie, pochodzących ze środków MON, MSWiA, RARS, Funduszu pracy czy funduszy UE. Fundusz miałby cztery moduły:
– ochronę ludności;
– modernizację i infrastrukturę;
– cyberbezpieczeństwo;
– edukację i świadomość.
Środki wydawane byłyby w sposób elastyczny, a przedsiębiorcy mogliby się ubiegać o część z nich. - System Certyfikacji Odporności (COP)
Narzędzie pozwalałoby na weryfikacji i premiowania zaangażowania firm. Obowiązywałyby trzy poziomy:
– Pracodawca Bezpieczeństwa – poziom podstawowy;
– Pracodawca Wspierający Obronę Cywilną – poziom średni;
– Firma Odporna – poziom zaawansowany.
W planach pojawia się również moduł cyberbezpieczeństwa. Dla firm z certyfikatem pojawiałyby się dodatkowe korzyści, jak chociażby dodatkowe punkty w zamówieniach publicznych.
– Proponujemy system certyfikacji przedsiębiorców, który będzie doceniał tych wkładających wysiłek w budowanie odporności. Np. w momencie kryzysu duża firma informatyczna może oddelegować kontyngent informatyków, których wcześniej wyszkoli z pomocą państwa do odparcia cyberataku. Powinna być za to doceniona – wyjaśnił Bartosz Marczuk. - Forum ds. Współpracy Publiczno-Prywatnej w Obszarze Odporności i Bezpieczeństwa.
Platforma dialogu i koordynacji, która działałaby przy premierze i uwzględniała udział
resortów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i kluczowych sektorów gospodarki takich jak:
– energetyka;
– transport;
-finanse.
Sześć kluczowych rekomendacji
Powstanie systemu jest sposobem na wdrożenie sześciu kluczowych rekomendacji dla wzmocnienia odporności państwa poprzez współpracę z przedsiębiorcami.
- Jednolity system danych osobowych na potrzeby bezpieczeństwa państwa.
Rozszerzenie rządowych rejestrów o informacje dotyczące kwalifikacji istotnych dla bezpieczeństwa. Byłyby to:
– ukończone formy służb cywilnych i wojskowych;
– dyplomy i szkolenia specjalistyczne;
– statusy poświadczeń bezpieczeństwa. - Utworzenie centralnego systemu szkoleniowego.
Byłaby to centralna platforma szkoleniowa obejmująca chociażby e-learning z zakresu bezpieczeństwa z elementami takimi jak:
– pierwsza pomoc;
– ochrona przeciwpożarowa;
– elementy samoobrony;
– podstawowe wyszkolenie strzeleckie.
Za stworzenie ramowego systemu szkoleń i certyfikacji odpowiadałoby państwo. Pracodawca, który deklarowałby ponadnormatywną gotowość do wsparcia reagowania kryzysowego otrzymywałby dodatkowe punkty w systemie certyfikacji odporności (COP). - Rozszerzenie możliwości ścieżki obrony cywilnej i ochrony ludności w ramach Powszechnej Służby Państwowej (PSP).
Polega na stworzeniu obowiązkowej, proobronnej służby dla młodych Polaków. - Premiowanie przedsiębiorców wzmacniających odporność państwa.
W katalogu zachęt znajdowałyby się elementy wzmacniające wojewódzkie zespoły zarządzania kryzysowego udziałem lokalnego biznesu. Byłoby to np. zawieranie umów z firmami transportowymi, spożywczymi, farmaceutycznymi dla zabezpieczenia łańcuchów dostaw. Dla firm budujących schrony czy wzmacniających infrastrukturę ponad wymogi prawa proponowana jest skrócona ścieżka inwestycyjna.
– Proponujemy, by zmienić ustawę o zamówieniach publicznych, by takie firmy wynagradzać łatwiejszym dostępem do zamówień publicznych. To wydaje się logiczne, że jeżeli firma wkłada ponadprzeciętny wysiłek w budowanie odporności państwa i nasze bezpieczeństwo, to też niech ma jakiś bonus z tego tytułu – stwierdził Marczuk. - Udział sektora prywatnego w budowaniu świadomości społecznej.
Wspólne kampanie rządu i organizacji przedsiębiorców promujące dobre praktyki takie jak:
– przeszkolenie minimum 25 proc. załogi z pierwszej pomocy;
– opracowanie planów ewakuacji i ciągłości działania. - Wzmocnienie cyberodporności sektora prywatnego.
Utworzenie publiczno-prywatnych regionalnych centrów reagowania na incydenty cybernetyczne oraz uruchomieniu programów dzielenia się informacjami o zagrożeniach (Cyber Threat Intelligence). Dodatkowe pojawiłby się obowiązek zapewnienia certyfikowanych szkoleń z cyberbezpieczeństwa czy otwarcie dostępu do krajowych zasobów informatycznych w zamian za zobowiązanie się do udziału w działaniach prewencyjnych.
– Nie potrzebujemy więcej regulacji, potrzebujemy zaufania, współpracy i odwagi, by działać razem. Wdrożenie choć kilku rozwiązań już dziś pokaże, że Polska potrafi zamieniać ryzyko w przewagę – podsumował Rafał Brzoska
Źródło: money.pl
Czytaj także:


