Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął dwa postępowania antymonopolowe. Przeciwko Telewizji Polsat oraz przeciwko czterem spółkom z grupy kapitałowej Discovery. Zastrzeżenia budzi m.in. sposób sprzedaży programów w pakietach. Mogą być to działania na niekorzyść operatorów telewizji kablowej a także konsumentów.
Telewizja Polsat i spółki z grupy Discovery zajmują się dystrybucją programów telewizyjnych. Dotyczy to zarówno programów przez nie wyprodukowanych, jak i tych w ramach grup kapitałowych. Takie kanały czy też ich pakiety sprzedawane są np. operatorom sieci kablowych.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymywał już od 2019 roku informacje o niewłaściwych działaniach dystrybucyjnych tych firm. Skargi pochodziły od operatorów, stowarzyszeń branżowych i samych konsumentów. Dotyczyły głównie ograniczania swobody tworzenia oferty programowej zawierającej kanały Polsatu czy Discovery.
UOKiK zbierał informacje od przedstawicieli branży i regulatorów w celu rozpoznania funkcjonowania rynku. Te działania poprzedziły wszczęcie postępowania antymonopolowego.
– Głos płynący z rynku był jednoznaczny i wskazywał na pogłębiającą się nierównowagę między nadawcami lub dystrybutorami a operatorami, za co w konsekwencji płacą konsumenci. Z naszych ustaleń w ramach postępowania wyjaśniającego wynika, że powyższy stan jest konsekwencją polityki sprzedażowej nadawców lub dystrybutorów telewizyjnych – Telewizji Polsat oraz spółek z grupy Discovery – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Urząd ustalił, że operatorzy mogli kupować pakiety programów. W przypadku Telewizji Polsat było och aż 28, a w przypadku spółek grupy Discovery – 6. Jeśli decydowaliby się na zakup pojedynczych programów zamiast całego pakietu, byłoby to dla nich nieopłacalne.
Jednocześnie w umowach zakupu pakietów było przewidziane umieszczanie części programów podstawowych w oferowanych przez operatorów pakietach.
– Działania Telewizji Polsat i spółek z grupy kapitałowej Discovery mogą stanowić niedozwolone wykorzystywanie pozycji spółek na rynku dystrybucji programów telewizyjnych. Na ich praktykach mogą tracić operatorzy telewizji kablowych, którzy mają ograniczone możliwości swobodnego tworzenia oferty dla swoich odbiorców, ponieważ zmuszeni są kupować wiele kanałów i umieszczać je w konkretnych pakietach sprzedawanych potem widzom – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Silna pozycja rynkowa nie jest czymś zabronionym. Jednak firmy nie powinny nadmiernie jej wykorzystywać. Szczególnie w sytuacji, w której posiadają w swojej ofercie programy, które są przez konsumentów i operatorów kablowych postrzegane jako niezbędne. Rezygnacja z ich zakupu może powodować znaczący odpływ klientów. Co jest tym bardziej dotkliwe dla mniejszych operatorów.
Wymuszanie na operatorach telewizyjnych zakupu wielu programów i umieszczania ich w określonych pakietach oferowanych widzom może świadczyć o nadużywaniu pozycji dominującej.
Nadużywanie pozycji dominującej może polegać na wymuszanie na operatorach telewizyjnych zakupu wielu programów i umieszczania ich w określonych pakietach oferowanych widzom. Może to przekładać się również na trudniejszy rozwój mniejszych nadawców, a także uprzywilejowanie w przychodach z reklam Telewizji Polsat i grupy Discovery.
– Sposób sprzedaży programów operatorom kablowym wpływa również na sytuację konsumentów, którzy otrzymują ofertę odbiegającą od ich realnych potrzeb. Jeśli chcą oglądać swoje ulubione programy musza zapłacić również za takie, które w ogóle ich nie interesują. To ograniczenie nie ma wymiaru technicznego, a wynika z polityki sprzedażowej nadawców lub dystrybutorów – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Za nadużywanie pozycji dominującej przedsiębiorcom grozi kara nawet do 10 proc. rocznego obrotu.
Źródło: www.uokik.gov.pl