Przedstawiciele Nielsen Audience Measurement zapowiedzieli zwiększenie panelu telemetrycznego z 2 tys. do 3,5 tys. gospodarstw domowych. To jednak nie wszystkie zmiany, które wdrożyć ma najpopularniejsza firma badawcza zajmująca się badaniami oglądalności telewizji. Nielsen sugeruje, że jesienią na rynku mają pojawić się urządzenia do jednoczesnego pomiaru oglądalności w TV i internecie.
W czasie trwającego lockdownu obejrzałem setkę filmów, seriali i programów telewizyjnych. Wszystkie w internecie, za pomocą platform Video On Demand (VOD). W dużej mierze były to dzieła najnowsze, gdyż zamknięcie kin spowodowało, iż dostawcy treści postanowili udostępnić swoje materiały od razu w sieci, na platformach streamingowych, z pominięciem kin (wywołało to sprzeciw branży kinowej, ale to osobna historia). Mogę powiedzieć, że jestem zatem na bieżąco z nowościami filmowymi na rynku. Ale czy badający oglądalność telewizyjną Nielsen Audience Measurement dotrzymuje kroku pędzącym zmianom na rynku TV?
Sightcorp, relEYEble, stickyPiXEL czy goCount to firmy software’owe, które dostarczają dane odbiorców treści w czasie rzeczywistym, wykorzystując technologię analizy wideo, by automatycznie wykrywać, śledzić i klasyfikować widzów. Networked Insights, śledzący oglądalność online, opublikowali raport dotyczący popularności programów telewizyjnych w sieci na podstawie interakcji ludzi w mediach społecznościowych. Badanie wykazało, że połowa programów z listy 10 wytypowanych programów nie pojawiła się na liście Nielsena. Wkrótce ma się to jednak zmienić, a Nielsen celuje w rozwój swoich badań, które będą uwzględniać również wyniki oglądalności w sieci.
Analiza ma odbywać się za pomocą streaming meter. To specjalny router, który mierzyć będzie korzystanie z treści wideo oglądanych za pomocą sieci wifi. W tym przypadku mowa o pomiarach oglądalności nielinearnej: pochodzącej z platform VOD i OTT, gdzie to widz wybiera treści na żądanie. Badania prowadzone w internecie pozwolą wygenerować dane dot. oglądalności telewizji online na telefonach komórkowych, komputerach osobistych czy tabletach.
Zwiększenie panelu pomiarowego ma usprawnić pracę firmy, zredukować liczbę spotów zerowych, a także przyczynić się do dokładniejszego pomiaru mniejszych nadawców telewizyjnych. Firma obecna jest w Polsce od 1996 roku, a swoje badania opiera na zasadzie „siedmiu kroków”:
- Analiza struktury społeczeństwa (tzw. sondaż założycielski),
- Budowa panelu telemetrycznego – wybór gospodarstw domowych, które mają odtworzyć strukturę demograficzną kraju w odpowiedniej skali,
- Instalacja mierników telemetrycznych,
- Codziennie zbieranie danych,
- Obróbka bazy danych,
- Opisanie sekunda po sekundzie programów nadawanych przez poszczególne stacje,
- Przekazanie klientom plików, które po umieszczeniu w oprogramowaniu dają pełny obraz widowni telewizyjnej.
W latach 1997–2011 badania telemetryczne dla TVP prowadził również instytut TNS Polska (OBOP), ale obecnie światowym standardem jest, aby uczestnicy rynku telewizyjnego – nadawcy, domy mediowe i reklamodawcy – korzystali z danych telemetrycznych otrzymywanych od jednego ośrodka badawczego.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od 2018 roku pracuje nad własną koncepcją pomiaru mediów. Projekt zakłada stworzenie panelu badawczego, którego podstawę stanowić będzie 26 tys. respondentów generujących jednoźródłowy pomiar telewizji, radia i internetu. Zdaniem KRRiT ma to umożliwić mierzenie konsumpcji mediów poza domem i na urządzeniach przenośnych. KRRiT współpracuje z NASK – Państwowym Instytutem Badawczym. Celem kooperacji ma być stworzenie standardu korzystania z danych RPD (return-path-data) oraz wdrożenie testowej technologii związanej z DAI – dynamicznym wprowadzaniem reklam (Dynamic Ad Insertion) na polskim rynku TV.
W ubiegłym tygodniu – od 17 do 23 sierpnia – największą popularnością w telewizji cieszyła się piłka nożna: mecz Bayern Monachium kontra Paris Saint-Germain obejrzało w TVP1 średnio 4,72 mln osób. Najczęściej oglądanym programem informacyjnym były „Wiadomości” (TVP1; 23 sierpnia na antenie stacji obejrzało 2,21 mln widzów), na drugim miejscu znalazły się Fakty (TVN; 2,18 mln widzów 18 sierpnia). Liderem oglądalności pozostaje TVP 1 (z wynikiem 10,88%), a potem odpowiednio Polsat (7,78%), TVN (6,49%), TVP2 (6,29%) i TVN24 (5,30%).
Wprowadzenie pomiarów oglądalności TV w sieci przez Nielsena to kolejny krok w erę cyfrową. Krok, który moim zdaniem, powinien być wdrożony już dawno.
Źródła: