TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Spis powszechny telefonicznie. Rząd szuka oszczędności

Nie koronawirus, a oszczędności są głównym powodem zmian zasad narodowego spisu powszechnego. Rząd postanowił je zmienić. Chce dostać od telekomów dane abonentów.

Do 26 lutego 2021 r. firmy telekomunikacyjne mają dostarczyć prezesowi Głównego Urzędu Statystycznego wszelkie dane dotyczące abonentów: imię i nazwisko, PESEL, NIP (jeśli osoba ta prowadzi działalność gospodarczą), adres zamieszkania, numer abonencki oraz identyfikator TERYT (terytorialny) – zakłada rządowa nowelizacja ustawy o narodowym spisie powszechnym 2021, która trafiła do Sejmu.

W ten sposób pozyskane numery telefonów Polaków wraz z adresami mają zostać wykorzystane do przeprowadzenia przez rachmistrzów spisowych wywiadów telefonicznych. Okazuje się, że powodem zmiany zasad są oszczędności. Spis miał kosztować 386 mln zł. Dopiero na drugim miejscu podaje się zagrożenie koronawirusem.

Narodowy spis powszechny odbędzie się w kwietniu przyszłego roku. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą o NSP wywiady telefoniczne miały być wyjątkiem – kiedy osoba np. z powodu wieku czy braku dostępu do internetu nie może wziąć udziału w samospisie internetowym (specjalna aplikacja z pytaniami), który po raz pierwszy w historii polskiej statystyki publicznej będzie podstawowym narzędziem zebrania informacji o Polakach. Teraz, jak uzasadnia rząd w nowelizacji: „Wywiad telefoniczny, obok samospisu internetowego, może okazać się główną metodą zbierania danych spisowych, zatem konieczne jest pozyskanie maksymalnej liczby numerów telefonów do respondentów w czasie gwarantującym ich przetworzenie na potrzeby spisu powszechnego”.

Narodowe spisy powszechne przeprowadza się co dziesięć lat. Spis jest obowiązkowy i obejmuje wszystkich (odmowa jest karana przez sąd grzywną) – formularz muszą wypełnić wszystkie osoby pełnoletnie, także w imieniu niepełnoletnich. W kwestionariuszu będziemy musieli podać m.in. jak długo mieszkamy w danym miejscu, skąd przybyliśmy, główne miejsce naszej pracy, ile urodziliśmy dzieci, czy odczuwamy przynależność do danej wspólnoty etnicznej czy narodu. Dane ze spisu są przechowywane aż 100 lat. Formularz oraz nasze dane są w pełni zabezpieczone.

Źródło: rp.pl

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze