„Forbes” opisuje sytuację sklonowania głosu prezesa – deep fake i przy jego udziale wydania polecenia pracownikom zrealizowania przelewów na równowartość ponad 100 mln zł.
Odbyło się to prawdopodobnie najpierw przez nagranie próby głosu prezesa, co mogło się wydarzyć na konferencji czy w trakcie innego oficjalnego wydarzenia. Następnie głos został przetworzony. Wtedy wykradzionym głosem można wypowiadać dowolne zdania.
W „Forbsie” można przeczytać, że na początku 2020 roku kierownik banku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odebrał telefon i rozpoznał głos rozmówcy – prezesa firmy, z którym rozmawiał wcześniej.
Następnie telefonicznie została przekazana informacja o tym, że potrzebna jest autoryzacja banku przelewów na 35 mln dolarów. Koordynować procedurę ma prawnik – Martin Zelner. Kierownik banku otrzymał maile z potwierdzeniem przelewów. Kierownik banku wierząc, że cała procedura jest w porządku, rozpoczął dokonywanie przelewów.
Według Emiratów Arabskich wykorzystana do tego przedsięwzięcia została właśnie technologia klonowania głosu. Takie informacje znajdują się w dokumentach sądowych postępowań wobec dwóch z siedemnastu oskarżonych.
To pokazuje, że rozwój technologii może być wykorzystywany nie tylko do dobrych celów. Coraz większe jest prawdopodobieństwo, że posługiwać się nowymi technologiami będą przestępcy.
Technologię wykorzystaną do oszustwa może przetestować każdy: https://google.github.io/tacotron/publications/speaker_adaptation/
Źródło: forbes.com