Amazon rozpoczął proces zwalniania 18 tys. pracowników, Microsoft poinformował, że etat straci 10 tys. zatrudnionych, a Meta – zarządzająca Facebookiem – ma zredukować 13 proc. załogi. Redukcję etatów w 2023 roku zapowiedzieli prawie wszyscy wielcy z branży cyfrowej: Spotify, Salesforce, Twitter oraz Cisco. Czy oznacza to powrót rynku pracodawcy?
Do tej pory znalezienie pracy w IT oznaczało stabilne zatrudnienie, świetne warunki pracy oraz pokaźne wynagrodzenie. To właśnie te kierunki na studiach – od programowania aplikacji po tworzenie gier komputerowych – są najbardziej oblegane. Mówiło się nawet, że to sektor rynku odporny na kryzys. Wszak coraz więcej czynności wykonujemy w cyfrowym świecie, więc nie dziwi potrzeba zatrudniania specjalistów. Od pewnego czasu jednak zwiększył się próg wejścia do branży, a wymagania przedstawiane juniorom (najczęściej osobom zaraz po studiach) bardziej przypominały te dla pracowników średniego szczebla. Firmy IT jednak dalej zatrudniały, ubarwiając proces narracją o owocowych czwartkach w biurze. Imperium korporacji rozkwitało, ale najnowsze dane wskazują, że czas największego wzrostu przeminął.
Kryzys półprzewodników, pogrom na rynku bankowym, destabilizacja dostaw energii oraz niepewna codzienność spowodowana pandemią koronawirusa i wojną w Ukrainie. Tu kryzys, tam kryzys – nie jest dobrze krótko mówiąc. Jest nawet tak źle, że technologiczne przedsiębiorstwa, do tej pory zatrudniające ponad stan, rozpoczęły masowe zwolnienia. Zresztą CEO firmy Salesforce Marc Benioff powiedział, że firmy obudziły się w zupełnie nowej rzeczywistości, a przedpandemiczne standardy przestały obowiązywać. Analitycy rynku przekonują, że trwające zwolnienia to pokłosie boomu zatrudnienia z początku pandemii, gdy branża technologiczna zatrudniała dwa razy więcej pracowników.
Redukacja etatów w Twitterze ma związek z absurdalnymi zmianami na szczeblu decyzyjnym, zresztą Elon Musk dał nawet pracownikom pewnego rodzaju ultimatum (zaznaczając, że od tych, którzy pozostaną, będzie wymagał praktycznie zamieszkania w biurze), a ludzie zatrudnieni w Meta odchodzą, bo nie podoba im się forsowana przez zarząd koncepcja wykonywania obowiązków służbowych za pośrednictwem rozszerzonej rzeczywistości w Metaverse. Zresztą Microsoft ostatnimi decyzjami strategicznymi praktycznie przekreślił szanse na sukces Windows Mixed Reality, czyli ichniejszej wersji metawersum. Większość ze zwolnionych niedawno 10 tys. pracowników należała do zespołów zajmujących się rozwijaniem rozszerzonej rzeczywistości.
Daniel Ek, zarządca platformy streamingowej Spotify, przedstawiając plan zwolnień, przyznał, że działania firmy były zbyt ambitne. Bieżące koszty prowadzenia działalności dwukrotnie przewyższają wypracowane zyski, przez co Spotify zmuszone zostało do obcięcia etatów. Dla wielu jest to sygnał, ze serwis muzyczny przygotowuje się do działania w rzeczywistości z pogarszającym się klimatem gospodarczym. Kontrowersje wzbudził również sposób, w jaki z pracownikami pożegnało się Google. Technologiczny potentat zdezaktywował karty dostępowe 12 tys. zwolnionych, ale uczynił to bez wcześniejszego poinformowania zainteresowanych. Pracownicy nie mogli więc dostać się do biura oraz poczty e-mail. Również w tym przypadku Sundar Pichai, szef Alphabet (spółki-matki Google’a) przekonywał, że to decyzja wynikająca z obaw przed kryzysem. Oznacza to, że pracodawcy chcą odzyskać kontrolę nad rynkiem pracy, przy okazji oferując pewnie trochę mniej benefitów.
Pracownicy IT w Polsce mogą czuć się jednak bardziej bezpiecznymi niż ich koledzy zatrudnieni w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Koszty pracy są w naszym kraju relatywnie niskie – przez co firmy chętniej zakładają u nas swoje oddziały – a duża część kadr to inżynierowie i specjaliści, którzy oznaczają dla przedsiębiorstwa rozwój oraz prestiż. Dane zebrane przez Główny Urząd Statystyczny również nie prognozują spadku zatrudnienia. W Polsce brakuje więc ok. 147 tys. pracowników technologicznych. Dla osób, które wybrały ten kierunek nauki to pocieszająca informacja.
Dalej ogrom ofert na polskim rynku pracy (ok. 25 proc.) dotyczy IT. Wystarczy wejść na portal dla osób szukających zatrudnienia – branżą technologiczną zajmuje się m.in. serwis RocketJobs.pl – by przekonać się, że eksperci dalej są pilnie poszukiwani. Również według raportu Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia 31 proc. pracodawców z sektora IT planuje nowe rekrutacje, a 28 proc. zapowiada redukcję zatrudnienia.
Niemniej kryzysu zatrudnienia również w Polsce nie można wykluczyć. Może on być związany ze spadkiem przychodów z reklam lub po prostu polityką zaciskania pasa u konsumentów i znaczącego obniżenia wydatków. Będę to jednak raczej sporadyczne przypadki, więc polscy pracownicy sektora IT nie muszą się jeszcze martwić.