Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało, że nowa opłata reprograficzna zostanie wprowadzona jeszcze przed końcem roku. Projekt legislacyjny nosi tytuł “Ustawa o zawodach artystycznych”.
Jakub Borowiak, prawnik z Kancelarii Prawnej Media, zauważa, że ustawa pozostaje wyraźnie sprzeczna z przepisami unijnymi. Zaproponowana nowelizacja stoi w opozycji do unijnej dyrektywy 2001/29/WE, która jest podstawą prawną wporowadzania w krajach UE opłaty reprograficznej. Główną zmianą ma być sposób wykorzystania zebranych środków w ramach wspomnianej opłaty. Tymczasem nowelizacja zezwala w znacznej części na użycie wpływów z opłaty reprograficznej na rzecz pokrycia dopłaty do składek na rzecz ZUS dla artystów zawodowych.
Opłata reprograficzna – czym jest?
W zależności od rodzaju przedmiotów, od których pobierana będzie opłata na inne cele niż rekompensata dozwolonego użytku powędruje 49 proc. lub 30 proc.
Ekspert zauważa, że prawo może negatywnie odbić się na przedstawicielach polskiego biznesu i konsumentach, gdyż poszerzony zostanie zakres podmiotów, których nowe prawo będzie dotyczyło. Borowiak wskazuje, że przełoży się to na ceny towarów i usług. Prawdopodobny jest wzrost cen telewizorów, tabletów czy nośników pamięci.
Szacuje się, że nowe wymogi prawne mają do budżetu państwa przynieść aż 565 mln PLN wpływu.
(źródło: kancelaria.media.pl)
[Odpowiedź przesłana przez Biuro ds. promocji Ustawy o Artystach Zawodowych]
Ustawa reprograficzna – czym jest?
Projekt ustawy wbrew informacji zawartej w leadzie, nosi tytuł „Ustawa o artystach zawodowych”.
Przyjęte rozwiązania były badane pod kątem zgodności z prawem unijnym zarówno w samym MKIDN, jak i podczas uzgodnień międzyresortowych m.in. przez ministra właściwego do spraw UE.
W wyniku przeprowadzanych uzgodnień projekt został poddany szeregowi modyfikacji w celu uzyskania pełnej zgodności z wymogami prawa europejskiego. Kwestia przeznaczenia środków z opłaty reprograficznej była już poddana ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał, że dopuszczalne jest wypłacanie części przychodu z tytułu rekompensaty nie bezpośrednio uprawnionym, ale instytucjom społecznym i kulturalnym utworzonym w celu wspierania interesów tych uprawnionych (wyrok w sprawie C 521/11 Amazon.com International Sales e.a., pkt 55). W przygotowanym projekcie ustawy część środków z rekompensaty ma trafiać na analogiczny cel – dopłatę do składek ubezpieczeniowych uprawnionych artystów, co jest w pełni zgodne z prawem unijnym.
Jeśli chodzi o procentową dystrybucję środków z opłaty reprograficznej, pobieraną od takich urządzeń, jak urządzenia audio-wideo, (m.in. komputery, laptopy, tablety, dyski, karty pamięci, odtwarzacze, SmartTV), 49 procent środków trafia do Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych (dopłaty do ubezpieczeń dla najmniej zarabiających, stypendia, zapomogi), 23 procent do twórców, 11,5 procent do artystów wykonawców, 11,5 procent do producentów fonogramów i videogramów, a 5 procent do wydawców.
Jeśli chodzi o procentową dystrybucję środków z opłaty pobieranej od urządzeń reprograficznych i czystych nośników (m.in. kserokopiarki, skanery, urządzenia wielofunkcyjne, papier ksero), 30 procent wędruje do Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych, 35 procent do twórców oraz 35 procent do wydawców.
Należy także dodać, odnosząc się do przedostatniego akapitu artykułu, że autorzy projektu Ustawy o artystach zawodowych nie zapisali w nim konieczności podnoszenia cen urządzeń przez ich producentów. Co więcej, według ekspertów, prawników i ekonomistów, którzy opublikowali w kwietniu b.r. raport dotyczący opłaty reprograficznej (Ośrodek Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych im. H. Cegielskiego we współpracy z LOTTO), opłata reprograficzna ma „względnie minimalny” wpływ na polską gospodarkę. Powoduje przy tym niewielki wzrost cen objętych nią urządzeń.