TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Polskie e-translatory mają szansę zmienić komunikację na całym świecie

Stworzone przez polską firmę e-translatory pozwalają klonować głos. Sprawiają, ze każdy może mówić własnym głosem w ponad 70 językach. Wszystko dzięki szerokiemu wykorzystaniu AI. Urządzenia podbijają cały świat i wyruszają na podbój USA.

Urządzenie polskiej firmy pozwoli sklonować głos i sprawi, że każdy będzie w stanie mówić własnym głosem w ponad 70 językach. Translator Q1, za którym stoi krakowska spółka, głęboko sięga do rozwiązań AI. Cel? Podbić międzynarodowe rynki.

Vasco Electronics, krakowska spółka specjalizująca się w branży e-tłumaczy, zaprezentowała swoje produkty na CES 2025 w Las Vegas. Translator Q1 może zrewolucjonizować rynek tłumaczeń na całym świecie. Już teraz korzystają z niego szkoły w Kanadzie, żołnierze w Niemczech i pracownicy Scotland Yardu. Niedawno dla swoich pracowników elektroniczne tłumacze od Vasco kupił Orlen.

– U podstaw naszej działalności leży misja przełamywania barier językowych. W ostatnim roku bardzo intensywnie pracowaliśmy nad produktem, który możliwie maksymalnie zapewni naturalność i płynność tłumaczonej rozmowy, pozwalając użytkownikom na swobodną komunikację w wielokulturowym, zglobalizowanym świecie – mówi Maciej Góralski, szef Vasco Electronics.

Translator firmy Vasco – co potrafią?

Vasco Translator Q1 oferuje tłumaczenie głosowe, tekstowe i ze zdjęć. Potrafi osiągnąć możliwość tłumaczenia na nawet 110 języków. Posiada wbudowaną kartę SIM zapewniająca darmowy internet do tłumaczeń w niemal 200 krajach.

Funkcją, która zrobiła największe wrażenie na oglądających, jest klonowanie głosu – Vasco My Voice. Pozwala to urządzeniu mówić głosem właściciela. Opcja dostępna jest w ponad 70 językach.

– Tłumaczenie elektroniczne przy pomocy urządzenia, które mówi unikatowym głosem właściciela sprawia, że komunikacja staje się bardziej naturalna – podkreśla Maciej Góralski.

Maciej Góralski wyjasnia także, w jaki sposób urządzenie jego firmy wyprzedza inne podobne na różnych polach. Dostępne powszechnie w smartfonach opcje tłumaczeń online nie stanowią dla Q1konkurencji.

– Do prostych zapytań np. o drogę wystarczą choćby narzędzia Google. My stawiamy na jakość translacji i bezpieczeństwo transkrybowanych rozmów. To rozwiązania dla profesjonalistów, sprzedaż kierujemy do firm i instytucji – komentuje szef Vasco Electronics.

Q1 mają lepsza jakość dźwięku czy wygłuszanie szumów niż inne popularne smartfony i translatory. Może rozpoznać może z trzech metrów.

Urządzenie tłumaczy nie tylko rozmowy na żywo, ale również telefoniczne. Funkcja Call Translator pozwala wykonywać połączenia i rozmawiać w ponad 50 różnych językach.

Polskie e-translatory podbijają świat

Produkty firmy założonej przez Macieja Góralskiego podbiły rynek europejski i weszły na rynki azjatyckie – chociażby do Japonii i Chin. Teraz chcą zdobyć Stany Zjednoczone. Na razie z Q1 korzystają członkowie amerykańskich baz wojskowych na Hawajach.

Q1 zainteresowała się również ambasada Polski w USA. Prowadzone są również rozmowy dotyczące zakupu sprzętów z zagranicznymi bankami.

Na CES 2025 firma zaprezentowała także system Vasco Audience przeznaczony do tłumaczeń grupowych. Pomyślany jest tak, by tłumaczyć międzynarodowe wydarzenie. Rozwiązanie to umożliwia wygodne tłumaczenie długich wypowiedzi podczas przemówień, szkoleń, na wiele języków symultanicznie. Może to pozwolić Vasco opanować rynek konferencji.

Q1adresowany będzie również do edukacji, turystyki, czy organizacji kulturalnych.

Urządzenie do sprzedaży ma trafić w drugim kwartale 2025 roku.

Źródło: Rzeczpospolita, Vasco Translator/YouTube

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze