W minionym tygodniu przeprowadzono cyberatak na Polską Policję. Przez wiele godzin witryny województw komend policyjnych były niedostępne. Możliwe, że atak był przeprowadzony przez prokremlowskich hakerów.
14 lipca od godziny 12 nie działały witryny policyjne m.in. w województwach:
– mołopolskim
– świętokrzyskim
– kujawsko-pomorskim
– pomorskim
– śląskim
– Lubuskim.
Problemy utrzymywały się aż do godziny 17. Dotyczyły również strony głównej Polskiej Policji oraz Komendy Stołecznej.
Wszystko przez cyberatak, który potwierdził insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
– Chwilowe niedostępności poszczególnych serwisów związane były z atakami DDoS na przedmiotowe serwisy – powiedział insp. Mariusz Ciarka – powyższe zdarzenie nie miało wpływu na poprawne funkcjonowanie sieci policyjnych, nie stwierdzono również żadnych zdarzeń związanych z „przełamaniem” zabezpieczeń sieci i systemów policyjnych – zapewnił.
O atak podejrzewana jest grupa Killnet. To prokremlowscy hakerzy, którzy oficjalnie wypowiedzieli Polsce cyberwojnę w maju tego roku.
Michał Marek ekspert ds. wschodniej propagandy poinformował, że rosyjskie ośrodki propagandowe uznają atak grupy Killner za sukces. Twierdzi też, ze tego typu działania mogą się nasilać.
Na cyberatak zareagowały policyjne zespoły cyberbezepiczeństwa, których działania odpierały atak i miały na celu przywrócenie dostępności witryn.
– Działania ochronne skutkować mogły czasowym brakiem dostępności poszczególnych serwisów policyjnych w rożnych sieciach dostawców usług internetowych, a wynika to z aktywnego dostosowywania do zaistniałej sytuacji systemów bezpieczeństwa teleinformatycznego, usług Anty-DDoS oraz stosowania strategii mitygacji zagrożenia w postaci mechanizmu „Black hole” – wyjaśnił insp. Mariusz Ciarka.
Źródło: cyberdefence24.pl