Polacy korzystający z internetu uważają, że dostępne tam treści powinny być bezpłatne. Tego zdania jest 80 proc. osób – jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jedynie 22 proc. jest w stanie płacić, ale jedynie w przypadku, w którym ograniczy to wyświetlane reklamy.
Takie podejście użytkowników nie pomaga w rozwoju modelu subskrypcyjnego na rynku mediów. Ale jak widać model oparty o bezpłatny dostęp w zamian za wyświetlanie reklam też nie cieszy się powodzeniem u odbiorców.
Którąś z tych dróg trzeba wybrać, bo treści dostępne online nie mogą być jednocześnie bezpłatne i pozbawione reklam. Trzeba dokładnie przeanalizować rynek i zastanowić się, za jakie treści internauci gotowi będą płacić i wtedy planować subskrypcję. A w jakim przypadku jednak postawić na dochód z reklam.
Raport „Modele biznesowe mediów po pandemii” opublikowany przez Polski Instytut Ekonomiczny pokazuje, że jeśli już mamy płacić, to najchętniej za VOD. Chociaż jedną taką platformę opłaca 51 proc. badanych. Zdecydowanie mniej osób gotowych jest płacić za serwisy muzyczne – 22 proc., a za gamingowe kolejnych 8 proc. mniej.
Najgorzej wypadają płatne serwisy informacyjne, bo za tego typu treści gotowych jest płacić zaledwie 11 proc. internautów.
– Serwisy VoD zazwyczaj nakładają się z innymi serwisami. Czyli jeśli ktoś korzysta z serwisu muzycznego, gamingowego czy informacyjnego, to zazwyczaj będzie też korzystał z platformy VoD, bo to jest najbardziej spopularyzowane – mówi agencji Newseria Biznes Jacek Grzeszak, analityk zespołu gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ludzie przede wszystkim nie rozumieją dlaczego mają płacić za treści w internecie. Taką odpowiedź podało 76 proc. z nich. Jeszcze więcej osób jasno deklaruje, ze denerwuje ich brak dostępu do takich treści i powinny być one bezpłatne – 84 proc.
Jeśli już internauci mieliby płacić za dostęp do portalu informacyjnego, to deklarują do 100 zł.
– Odpowiedzią, która najczęściej pojawiała się w badaniu, było 10 zł, a mediana wyniosła 20 zł, więc można uznać, że ta kwota miesięcznie jest opłatą satysfakcjonującą dla większości Polaków – wyjaśnia Jacek Grzeszak.
Na podstawie tych badań autorzy raportu są w stanie stworzyć dwie drogi, którymi może podążać rozwój informacyjnych mediów internetowych. Jedna to scenariusz bazowy, w którym upowszechniają się subskrypcje. Druga droga to scenariusz, w którym płatne są tylko wybrana serwisy, z których korzysta niewielka liczba odbiorców.
– W perspektywie 2025 roku odsetek osób korzystających z płatnych serwisów może wynosić nie 10, ale 30, 40 czy nawet 50 proc. Ale to jest scenariusz optymistyczny, natomiast jest też drugi scenariusz, alternatywny, który zakłada, że subskrypcje pozostają niszą branżową. Działają w przypadku wysokospecjalistycznych serwisów, za które użytkownicy płacą duże stawki, otrzymując dostęp do konkretnej wiedzy i analiz – tłumaczy Grzeszczak
Także sami wydawcy mają różne opinie na ten temat. Chociaż 51 proc. z nich spodziewa się sukcesu w rozwoju subskrypcji, to 41 proc. uznaje, że to rozwiązanie dla nielicznych.
Eksperci mówią też o zależnościach między rozwojem modelu subskrypcji a sytuacją rynku reklam.
– Natomiast jeśli rynek reklamy złapie zadyszkę albo wręcz zaliczymy krach, to subskrypcje będą jedyną opcją i media nie będą w stanie się utrzymać, bo stracą główne źródło przychodów – podkreśla analityk z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Źródło: biznes.newseria.pl
Czytaj także: