Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Polska musi zapłacić karę w wysokości 4 mln EUR za brak transpozycji przepisów Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (EKŁE) do krajowego porządku prawnego.
Każdy dzień zwłoki w implementacji tych przepisów będzie kosztować Polskę 50 tys. euro.
Zaległości we wdrażaniu EKŁE
EKŁE, uchwalony przez Parlament Europejski w 2018 roku, ma na celu harmonizację regulacji rynku telekomunikacyjnego w Unii Europejskiej. Każde państwo członkowskie miało obowiązek wdrożyć te przepisy do swojego porządku prawnego do 21 grudnia 2020 roku. Niestety, Polska do tej pory nie zaimplementowała wymaganych regulacji, co skutkuje koniecznością płacenia kary.
Obecnie trwają prace nad ustawą Prawo Komunikacji Elektronicznej (PKE), która ma na celu implementację EKŁE w Polsce. Projekt ten budzi liczne kontrowersje i jest uważnie obserwowany zarówno przez branżę telekomunikacyjną, jak i obserwatorów prawa europejskiego. Do czasu wejścia w życie nowych przepisów, Polska pozostaje w stanie naruszenia prawa unijnego.
Polska próbowała obronić się przed nałożeniem kary, argumentując, że opóźnienia w transpozycji były spowodowane m.in. przez pandemię COVID-19 i niejasności w tekstach dyrektywy. Jednakże, Trybunał Sprawiedliwości UE odrzucił te argumenty, stwierdzając, że nie stanowią one wystarczającego uzasadnienia dla zaniedbań.
Oczekiwanie na działania Ministerstwa Cyfryzacji
W tej chwili kluczowym pytaniem pozostaje, kiedy dokładnie zostanie uchwalona ustawa PKE, co bezpośrednio wpłynie na łączną sumę kary, jaką Polska będzie musiała zapłacić. Oczekuje się, że Ministerstwo Cyfryzacji wkrótce wyda komentarz w tej sprawie, rzucając więcej światła na planowane kroki w celu rozwiązania tego problemu.
W kontekście tej sprawy, ważne jest, aby Polska jak najszybciej dostosowała się do wymagań EKŁE, nie tylko ze względu na uniknięcie dalszych kar finansowych, ale również w celu zapewnienia spójności i konkurencyjności na wspólnym rynku telekomunikacyjnym Unii Europejskiej.
