Atak Rosji na Ukrainę ma szerokie konsekwencje w sieci. Rosja odcinana jest od zasięgów internetowych, ale też sama odcina od internetu użytkowników na terenie kraju. Znikają media społecznościowe takie jak Facebook czy Instagram, na ich miejsce ma pojawić się Rossgram.
Walka w cyberprzestrzeni trwa. Sąd Rosji uznał, że Meta Platforms INC. – odpowiedzialna za Facebooka i Instagrama – to firma ekstremistyczna. Na tej podstawie zakazał działalności jej serwisów społecznościowych. Odcina w ten sposób użytkowników w Rosji od treści dostępnych na całym świecie. Głównie tych dotyczących wojny w Ukrainie.
Wyłączenie Instagrama nastąpiła jeszcze przed decyzją sądu już 4 marca. Roskomnadzor uznał, że dyskryminuje on media rosyjskie. Dodatkowym argumentem była zmiana polityki Meta w kwestii treści niedozwolonych, gdy w ramach wspierania Ukrainy postanowiono akceptować wiadomości typu „Śmierć rosyjskim najeźdźcom”. Sytuacja ta doprowadziła do wszczęcia postępowania przeciwko Meta o uznanie jej za organizację ektremistyczną.
Wyłączenie Instagrama wywołało wiele negatywnych reakcji rosyjskich influencerów. Internet pełen był ich rozpaczliwych pożegnań z obserwatorami. Jednak komentujący zauważali, że w tej rozpaczy nie pojawiły się słowa o powodach tego odcięcia. Nikt nie odnosił się do sytuacji w Ukrainie.
Teraz jednak rosyjskie firmy technologiczne mają uruchomić własną wersją Instagrama na rodzimy rynek czyli Rossgram. Usługa ma wystartować 28 marca i oferować nie tylko dzielenie się zdjęciami, ale też crowdfunding i płatny dostęp do niektórych treści.
„Mój partner Kirill Filimonov i nasza grupa programistów byli już przygotowani na taki obrót spraw i postanowili nie przegapić okazji do stworzenia rosyjskiego odpowiednika popularnego portalu społecznościowego, uwielbianego przez naszych rodaków” – napisał na portalu społecznościowym VKontakte Aleksander Zobow, dyrektor ds. public relations inicjatywy.
Rosja rozwija też inne rodzime projekty. Chociażby smartfony AYYA T1 produkowane przez państwowy konglomerat Rostec. Natomiast Gazprom Media uruchomił Yappy, który ma być rosyjską odpowiedzią na TikToka.
Źródło: Reuters, computerworld.pl, polsatnews.pl, bankier.pl
