TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Koniec kart SIM – czas na eSIM

Wszystko skazuje na to, że czas tradycyjnych, plastikowych kart SIM dobiega końca. Ich miejsce mają zająć karty eSIM – wirtualne odpowiedniki kart SIM. Można z nich korzystać nie tylko wygodniej, ale również w kilku urządzeniach jednocześnie. Czy istnieją ograniczenia tego rozwiązania i kiedy możemy doczekać się całkowitego panowania eSIM?

Karta eSIM – co to takiego?

Obecnie korzystamy z plastikowych kart SIM. Całkowicie wirtualnym ich odpowiednikiem są karty eSIM. Otrzymuje się je drogą cyfrową. Po aktywacji karta na stałe zapisuje się w module wbudowanym w smartfona, smartwatcha lub w tablet.

Aktywacja karty zajmuje chwilę. W usłudze mobilnej dostawca przesyła dedykowany kod QR. Trzeba go zeskanować z poziomu ustawień urządzenia. Kartę eSIM można również zainstalować manualnie przy użyciu aktywacyjnego przesłanego przez operatora.

Karty eSim to wygoda użytkowania. Nie ma potrzeby umieszczania karty w urządzeniu. Nie ma obaw o utratę czy uszkodzenie karty przy przekładaniu między urządzeniami. Dla producentów zaletą kart eSIM jest oszczędność miejsca w obudowie urządzenia.

Na razie jeszcze nie wszystkie telefony obsługują kart eSIM. W tej chwili to głównie nowsze smartfony i smartwatche Apple, Samsunga oraz iPad Pro i 10,2.

Karty eSIM są ekologiczne

Sieć komórkowa Truphone podaje, że co roku do tworzenia kart SIM potrzebnych jest 30 tysięcy ton plastiku. Dzięki kartom eSIM możliwe będzie zrezygnowanie z tego i zmniejszenie śladu węglowego produkcji telekomunikacyjnej. Także brak konieczności dostarczenia karty oraz dołączania do niej dokumentów to kolejne oszczędności, przez co karta eSIM jest nie tylko ekologicznym, ale też ekonomicznym rozwiązaniem.

Ponadto eSIM jako produkt cyfrowy może być aktywowana nie tylko na smartfonie, ale na innych urządzeniach. Każdy sprzęt może mieć przypisany ten sam numer bez przekładania karty czy multiplikowania kart. To kolejne oszczędności.

Czy karty eSIM wyprą karty fizyczne?

Same plastikowe karty SIM zmieniają się przez lata. Zmiany dotyczą chociażby ich wielkości. Stają się coraz mniejsze aż do nanoSIM. Kolejnym krokiem będą karty eSIM. Sieć komórkowa Truphone przewiduje, że do 2024 r. na urządzeniach na całym świecie zostanie aktywowanych 7 miliardów kart eSIM. Klienci mogą chcieć z nich korzystać z uwagi na liczne zalety.

W przypadku skradzenia urządzenia, na którym jest karta eSIM, ułatwi ona zlokalizowanie telefonu czy tabletu. Utrudni złodziejowi dostęp do urządzenia, przez co stanie się bezużyteczne. Tylko właściciel jest w stanie usunąć dane abonenckie.

Nie ma też obaw, że karta się zgubi czy ulegnie uszkodzeniu przy przekładaniu jej do innego urządzenia. Kartę można aktywować na różnych urządzeniach.

Jaki operator telekomunikacyjny oferuje kartę eSIM?

Już teraz niektórzy operatorzy umożliwiają korzystanie z kart eSIM. Na polskim rynku pierwszy był Orange. Obecnie tego typu oferta dostępna jest w Plusie, Truphone, a także dla klientów korporacyjnych w T-Mobile.

W Polsce mamy ponad  53 mln kart SIM. To duże pole manewru dla operatorów, którzy chcieliby zaoferować nowe rozwiązanie jakim są karty eSIM. Jednak badania przeprowadzone w 2019 roku przez firmę technologiczną Arm pokazują, że branża jest podejrzliwie nastawiona do nowinek technologicznych. Problem stanowi złożoność wdrożenia technologii czy konieczność odejścia od tego, co jest dobrze znane klientom – tradycyjnych kart SIM. Wymagałoby to przeprowadzenia przez operatorów działań edukacyjnych związanych z wirtualnymi kartami.

Źródło: money.pl

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze