TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Jednolity rynek cyfrowy – czym może grozić?

Jednolity rynek cyfrowy wciąż skrywa wiele tajemnic. “Rzeczpospolita” pisze o tym, czego – zdaniem ekspertów z branży – lepiej nie przeregulować.

Na działania, które mają doprowadzić do utworzenia jednolitego rynku cyfrowego Komisja Europejska wyznaczyła czas do końca roku. Mimo że minął już pierwszy kwartał, to, jak ma wyglądać jednolity rynek cyfrowy w Europie wciąż jest wielką niewiadomą.
Na JRC na pewno zyskają konsumenci. Chodzi tutaj przede wszystkim o planowane zniesienie geo-blokady, np. płatnych telewizji satelitarnych i internetowych serwisów na żądanie. Zyskają również zwolennicy zakupów w sieci.
Część ekspertów uważa, że nie ma potrzeby, by na poziomie europejskim regulować ściśle np. nadawanie sygnału radiowego i telewizyjnego. Przeciwko nadmiernym regulacjom jest także branża telekomunikacyjna, choć pewne obszary do zbiorczej paneuropejskiej regulacji widzi. Jej przedstawiciele przyznają np., że przydałyby się regulacje dotyczące gęstości promieniowania elektromagnetycznego i ramy prawne określające zasady powtórnego wykorzystania pasm i współkorzystania z nich.
Źródło: “Rzeczpospolita”

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze