W 2022 r. polskie firmy zainstalowały 7 proc. mniej robotów niż w roku poprzednim. Eksperci uważają, że spadek spowodowany jest oczekiwaniem na wsparcie finansowe z Krajowego Planu Odbudowy. Firmy czekają na pieniądze i nie chcą inwestować przed ich otrzymaniem.
O tych kwestiach pisze „Rzeczpospolita” i wskazuje, że pomimo trudności Polska nadal jest jednym z unijnych liderów w zakresie inwestycji w robotyzację. Jednak dalsze spadki w tym zakresie zdystansują nas od innych państw UE.
W tym zakresie wyprzedzają nas Niemcy, Włochy, Francja i Hiszpania. Ale 7 proc. mniej inwestycji w robotyzację w 2022 r. w stosunku do 2021 r. i prawdopodobny dalszy spadek, to powód do obaw. Szczególnie, że w tym samym czasie inne państwa nie zwalniają tempa. W Niemczech w tym samym okresie nastąpił wzrost o 3 proc. w instalacje robotów, a niektóre państwa odnotowują dwucyfrowe wyniki.
Robotyka wstrzymana w oczekiwaniu na KPO
Pozytywny trend inwestowania w robotyzację został w Polsce zatrzymany, co niepokoi branżę. Nie powinniśmy się zatrzymywać, tylko gonić inne kraje UE, by stanowić dla nich konkurencję. Niestety wskaźnik tzw. gęstości robotów czyli ich liczby, która przypada na 10 tys. pracowników – spada.
Jak podaje „Rzeczpospolita” w 2021 r. w Europie wynosił on średnio 129. W Niemczech było to 397. Natomiast Polska osiągnęła wynik 63. Mniejsze inwestycje w robotyzację tylko pogorszą sytuację.
– Polscy przedsiębiorcy zwlekają z wdrożeniem automatyzacji i robotyzacji na dużą skalę, licząc na obiecaną pomoc ze strony państwa. Czekają, aż środki unijne trafią do polskiej gospodarki – stwierdził Tomasza Haiduka, prezesa Forum Automatyki i Robotyki Polskiej.
Zdaniem Haiduka wydłużenie oczekiwania na KPO to strata dla Polski, która dystansuje nas od Europy. Inne kraje mogą już korzystać ze wsparcia unijnego. Polska trwa w oczekiwaniu.
Źródło: Rzeczpospolita, businessinsider.com.pl