W czwartek (27.10) strony Senatu zostały zaatakowane przez hakerów. Miało to miejsca w trakcie trwania obrad i głosowania ustaw związanych z paliwami stałymi. Marszałek Tomasz Grodzki podejrzewa, ze może mieć to związek z uchwałą o uznanie władz Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny.
W trakcie drugiego dnia 51. posiedzenia Senatu doszło do ataku hakerskiego. W wyższej izbie parlamentu zajmowano siew tym dniu m.in. głosowaniem nad ustawami dotyczącymi preferencyjnego zakupu paliwa stałego przez gospodarstwa domowe. W pewnym momencie marszałek poinformował, że strony Senatu są zagrożone:
– Od kilkudziesięciu minut trwa silny atak hakerski na strony Senatu – poinformował marszałek Tomasz Grodzki – Nie wiem, czy to wynika z naszej wczorajszej uchwały o uznaniu władz Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny, czy to tylko koincydencja, ale od ok. 40 minut trwa silny atak hakerski na nasze serwery – dodał.
Problemy ze stroną pojawiły się około godz. 10:30, tuż przed rozpoczęciem obrad. Strona została przywrócona po godzinie 11, o czym również powiedziano w trakcie obrad.
Za uchwałę o uznaniu władz Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny, którą Senat przyjął w środę (26.10) w swoim wieczornym wystąpieniu podziękował prezydent Ukrainy.
– Dziękuję Senatowi Polski, który przyjął uchwałę oficjalnie uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Czy nowa strona byłaby lepiej chroniona?
Pod koniec września pojawiła się informacja o nowej stronie internetowej dla Senatu. Jej koszt ma wynieść prawie milion zł. Jednak 13 października Kancelaria Senatu podała w Biuletynie Zamówień Publicznych podała, że zrezygnowała z zaprojektowania, wykonania, uruchomienia, migracji i wdrożenia nowej strony internetowej Senatu i intranetu Kancelarii Senatu.
Źródło: polsatnews.pl