TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Facebook i Google mają problemy w Kanadzie

W Kanadzie obowiązuje prawo utrudniająca, a nawet uniemożliwiające działalność wielkich firm internetowych w dotychczasowym modelu. Te, które nie tworzą własnych treści, a jedynie wykorzystują treści tworzone przez innych, mają za to płacić autorom i autorkom. Giganci bronią się przed taką sytuacją.

OD 22 czerwca w Kanadzie obowiązuje prawo, które zmienia zasady funkcjonowania w tym kraju firm takich jak Meta czy Alphabet. Przepisy związane są z korzystaniem przez firmy z treści stworzonych przez kogoś innego, co wiąże się z opłatami dla mediów, z których pobierane są te treści.

Dotychczas giganci opierali swój model biznesowy na darmowym dostępie do treści należących do kogoś innego. Teraz będą musieli to zmienić lub ponosić koszty takiego działania. Przynajmniej w Kanadzie, chociaż na całym świecie toczą się batalie o wprowadzenie podobnych rozwiązań.

Korporacje w walce wykorzystują wszelkie chwyty. M.in. grożą mediom, ze jeśli nadal będą domagać się opłat za korzystanie ze swoich treści, to zostaną wykluczone z indeksów wyszukiwarek. Oznaczałoby to dla nich ograniczenie ruchu na stronach i odcięcie od ruchu generowanego przez media społecznościowe.

Kanada nie boi się gigantów

Kanada jednak postanowiła pomimo gróźb wprowadzić rozwiązania prawne, które wymuszą na gigantach ponoszenie kosztów korzystania z nie swoich treści. Reguluje to Ustawa o informacji w internecie (Online News Act).

–  Wolna i niezależna prasa Kanady jest kluczowa dla naszej demokracji. Dzięki ustawie o informacji w internecie, zespoły dziennikarskie w całym kraju będą odtąd mogły negocjować sprawiedliwe wynagrodzenie, gdy ich artykuły będą udostępniane na największych platformach cyfrowych –   powiedział Pablo Rodriguez, minister dziedzictwa kanadyjskiego.

Giganci postanowili nie godzić się na takie postawienie sprawy i nadal stosują swoje chwyty. Tym razem Facebok i Google zdecydowały, że będą blokować kanadyjskim użytkownikom dostępu do różnego rodzaju artykułów prasowych i informacji. Justina Trudeau, kanadyjski premier określił ich działania „agresywnym zastraszaniem”.

Jedno jest pewne – w kanadyjskiej przestrzeni internetowej trwa walka o odstęp do informacji i wpływy finansowe, które to ze sobą niesie.

Źródło: dobreprogramy.pl

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze