Microsoft robi kolejny krok w stronę integracji AI z systemami operacyjnymi. „Recall” ma sporządzać specjalny dziennika aktywności, co służyć ma użytkownikom w szybszym odnajdywaniu poszukiwanych elementów w komputerze. Nie wszystkich ta funkcja się podoba. Wśród przeciwników rozwiązania jest Elon Musk.
Microsoft ogłosił wprowadzenie nowej funkcji dla urządzeń z systemem Windows 11. „Recall” działa tak, że dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji w ramach Copilot + będzie sporządzać specjalny dziennik aktywności. Wykorzystywać będzie wszystko, co znajduje się na ekranie.
Czemu służy nowa funkcja Microsoft?
Rodzaj „pamięci fotograficznej” wykorzystywanej w nowej funkcj Microsoftu ma rozwiązać problem, z którym spotyka się wielu użytkowników. To znalezienie na komputerze czegoś, co już widzieli, ale nie potrafią do tego wrócić. Sztuczna inteligencja poprzez udzielane jej wskazówki i dokonywane przez nią zapisy danych pozwoli na takie odtworzenie drogi.
– Komputery Copilot+ organizują informacje tak jak my, w oparciu o relacje i powiązania charakterystyczne dla każdego z naszych indywidualnych doświadczeń – wyjaśnia Yusuf Medhi, dyrektor ds. marketingu konsumenckiego Microsoft.
Sztuczna inteligencja będzie wykorzystywać pewne migawki do rozpoznawania obiektów na ekranie. Pozwoli to powrócić do prowadzonych wcześniej działań nawet wtedy, gdy użytkownik o nich zapomniał. Będzie jednak możliwość wyłączania pojedynczych migawek czy wstrzymywania całego procesu nagrywania w niektórych aplikacji oraz witryn.
Musk przeciwny nowości Microsoftu
Przeciwny rozwiązaniu jest Elon Musk i opublikował na ten temat post na X. Wskazuje w niej podobieństwo do rozwiązania zaprezentowanego w „Black Mirror” i zaleca wszystkim rezygnacja korzystania z niej.
Oczywiście nie należy przejmować się wszystkim, co mówi i pisze Elon Musk. Jednak w tym wypadku jego ostrzeżenie może warte być rozważenia. Pojawiły się bowiem obawy związane z tym, że celem Microsoftu nie jest pomoc użytkownikom, a wykorzystanie „Recall” do uczenia generatywnej AI na podstawie danych osobowych użytkowników bez ich zgody.
Źródło: cryps.pl