TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Doxing niszczy kariery i życie osobiste ofiar

Doxing jest stosunkowo nowym zjawiskiem, jednak ten wyjątkowo niebezpieczny proceder może zrujnować nie tylko karierę zawodową, ale również życie osobiste ofiary.

Internauci zamieszczają w mediach społecznościowych, forach dyskusyjnych czy serwisach ogłoszeniowych oprócz danych osobowych, również informacje o swoich preferencjach, sympatiach politycznych czy przygodach miłosnych. W ten sposób zostawiają po sobie w wirtualnym świecie liczne ślady. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, iż istnieje grupa osób gromadzących i analizujących tego typu informacje, a następnie starających się je połączyć w logiczną całość. Zjawisko to nazywa się doxingiem i wywodzi się od angielskiego słowa documents i skrótu dox(od docs).

Doxing wymaga bardzo dużego wkładu pracy i zdolności analitycznych. Osoby zajmujące się tym procederem nie stanowią jakiejś określony grupy, lecz tym co je łączy jest doskonała znajomość mechanizmów i procesów zachodzących w Internecie. Doxingiem mogą zajmować się zarówno cyberprzestępcy, jak i różnego rodzaju aktywiści.

– Osoby zaangażowane w ten proceder koncentrują się przede wszystkim na mediach społecznościowych, ale zdobywają też dane dzięki włamaniom do serwisów internetowych oraz różnego rodzaju socjotechnikom. Ich zadaniem jest zdobycie jak największej liczby informacji na temat konkretnej osoby lub organizacji – zauważa Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.

Ostatecznym celem doxingu jest udostępnienie pozyskanych danych szerokiemu gronu internautów, upokorzenie i nękanie ofiary, szantaż i wymuszenia związane z groźbą publikacji pozyskanych materiałów. Ofiarą doxingu może być każdy kto udziela się w Internecie. Im więcej informacji udostępniamy o sobie, tym łatwiej połączyć jest je w spójną całość. Konsekwencje doxingu dla ofiary zależą od napastnika, a konkretnie na ile zamierza jej uprzykrzyć życie bądź karierę zawodową czy polityczną. Przed doxingiem można się bronić, podejmując działania ograniczające do minimum prawdopodobieństwo, że padnie się jego ofiarą.

– Jedną z podstawowych czynności powinna być zmiana ustawień dotyczących prywatności na portalach społecznościowych, tak aby zdjęcia oraz informacje w profilu były dostępne wyłącznie dla znajomych. Warto też pomyśleć o utworzeniu osobnego adresu e-mail oraz numeru telefonu do rejestracji w serwisach internetowych lub publikowania ogłoszeń w sieci. Coraz częściej stosowaną praktyką jest też korzystanie z VPN pozwalającego ukryć IP internauty – doradza Mariusz Politowicz.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze