Aby seniorzy dołączyli do cyfrowej rewolucją potrzebne są trzy elementy: dostęp do internetu, sprzęt do korzystania z niego oraz umiejętności, czyli kompetencje cyfrowe. Dwa pierwsze można po prostu kupić, trzeci stanowi poważne wyzwanie.
– Cyfrowa rewolucja dzieje się każdego dnia i separuje społeczeństwo na dwa bieguny; tych online i tych offline – zauważa Marzena Rudnicka, prezeską Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej. – Jedni i drudzy przestają się widzieć, co jest groźne nie tylko dla samych wykluczonych cyfrowo, ale i dla firm, które mogą stracić klientów. Przeszliśmy do cyfrowego świata, pracujemy zdalnie i kontaktujemy się zdalnie. Niestety, zapomnieliśmy przy tym o seniorach.
Powinniśmy zmienić ten stan i mamy na to realny wpływ; jako jednostki, społeczeństwo i oczywiście jako operatorzy telekomunikacyjni.
Cyfrowe ABC
– Namawiam firmy do podjęcia dialogu ze swoimi obecnymi i przyszłymi klientami – podkreśla Marzena Rudnicka. – Warto poznać ich potrzeby i wyjść im naprzeciw. Edukacja cyfrowa jest oczywistym i naturalnym kierunkiem działania, ale może trzeba też włączyć inne narzędzia takie jak infolinie i analogowe instrukcje. Nasz instytut chwilę po ogłoszeniu pandemii zbudował platformę informacyjno-edukacyjną pod nazwą ABCsenior.com.
Instytut, ze wsparciem partnerów, przeszkolił już kilka tysięcy seniorów (tyle osób wzięło udział w oferowanych nieodpłatnie kursach na tej platformie).
Lokalni, włączcie się!
– Szansą na poradzenie sobie z tym wyzwaniem jest łączenie zasobów, wiedzy i pomysłów i włączanie do tego środowisk lokalnych – stwierdza Marzena Rudnicka. – Nawet największe dotacje publiczne na programy edukacji cyfrowej nie zastąpią działań lokalnych w rozumieniu otoczenia, społeczności klientów zgromadzonej wokół firm, członków organizacji pozarządowych i rodzin.
Z danych wskazanych w raporcie Zdrowie i samopoczucie seniorów w pandemii wynika też, że wykluczenie cyfrowe jest groźne jako zjawisko społeczne. Wyklucza ono konsumencko, obywatelsko i ogranicza w dostępie do wiedzy. Badania pokazały, że znaczna część seniorów żyje w chaosie informacyjnym, który powoduje poczucie lęku i zagubienia.
Samotność bez sieci
– Generalnie osoby starsze w sieci nie szukają rozrywki a traktują ją jako miejsce do załatwiania potrzebnych spraw, do komunikowania się z bliskimi oraz do pozyskiwania informacji – wyjaśnia Marzena Rudnicka. – Wykluczenie cyfrowe powoduje zatem, że wiele osób nie korzysta z tych narzędzi, mimo, że by chciało. To powoduje, według przeprowadzonych przez nas wywiadów z osobami starszymi, poczucie bycia niepotrzebnym, pozostawionym w tyle i jeszcze bardziej samotnym.
Bez zaangażowania otoczenia, programów społecznych finansowanych przez państwo oraz włączenia się firm w ramach ich działań społecznych, to wyzwanie może nas pokonać. Nas, jako społeczeństwo. Według badań SilverBook tylko 45% osób po 55-tym roku życia deklaruje dziś korzystanie z internetu. Im starsze roczniki, tym gorzej. Pamiętając, że osób 55+ jest w naszym kraju ponad 12 milionów, oznacza to, że ponad 7 milionów osób spośród dorosłych członków naszego społeczeństwa ma ograniczony lub żaden dostęp do zasobów internetu i narzędzi zdalnej i cyfrowej komunikacji. Wyzwanie jest olbrzymie.
– Po roku pandemii wiemy też, że nie wrócimy do starej normalności. Mamy pełną świadomość, że nasza obecność w cyfrowym świecie będzie tylko rosła a relacje międzyludzkie będą zależały również od naszej obecności w wirtualnym świecie. Nie możemy pozwolić sobie, aby pozostawić za drzwiami tego świata kilka milionów klientów i obywateli. Każda firma, każdy człowiek, który jest w stanie podzielić się wiedzą z seniorami, powinien to zrobić – podsumowuje Marzena Rudnicka.