Ostatnie lata to wzmożona aktywność hakerów. Pandemia i wprowadzenie pracy online wzmogły ataki, a jednocześnie osłabiły ochronę firm. Żeby nastąpiła poprawa sytuacji potrzebni są specjaliści od cyberbezpieczeństwa. A tych brakuje niezależnie od ciągle podnoszonych ofert wynagrodzenia.
Problemy cyberzagrożeń dotyczy całego świata. A pogłębia się z roku na rok. W pierwszej połowie 2021 r. amerykańskie firmy zapłaciły 590 mln dol. okupu przez ataki ransomware. To o 40 proc. więcej niż w całym roku 2020.
– Szacuje się, że co 11 sekund infrastruktura kolejnej firmy zostaje zainfekowana. Co więcej, szkody wyrządzone w ten sposób przez hakerów ocenia się na 20 miliardów dolarów rocznie i jest to wzrost o 57 razy w stosunku do roku 2015 – mówi Sebastian Gilon, ekspert z firmy TestArmy, cytowany przez serwis biznes.interia.pl.
Liczba ataków zwiększyła się także z uwagi na pandemię i prace zdalną, co zmniejsza ochronę i zachęca hakerów do ataków. Dlatego firmy poszukują specjalistów od cyberbezpieczeństwa, którzy pomogą im zabezpieczyć także sytuację pracy online. Niestety specjalistów brakuje.
Eksperci szacują, że w Polsce brakuje ich około 10 tys. Pomimo tego, że w ofertach pracy oferowane są zarobki od 14 do 30 tys. zł miesięcznie.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że o odpowiednie osoby na stanowiska Security Manager oraz Information Security Architect polskie firmy konkurują z zagranicznymi. Zgodnie z przewidywaniami do 2029 r. liczba osób, które zatrudniane są w sektorze cyberbezpieczeństwa wzrośnie o 30 proc.
Źródło:komputerswiat.pl