W dyskusjach na temat 5G pojawiają się wypowiedzi komórkosceptyków. Gdyby były to osoby niedecyzyjne, które tylko wypowiadają swoje zdanie nie mające nic wspólnego z naukowymi faktami, to nie byłoby problemu. Ale w tym gronie pojawiają się posłowie, posłanki czy ludzie z tytułami profesorskimi. Ostatnio pojawiła się opinia, że 5G odpowiedzialne jest za globalne ocieplenie.
Jednym z najgłośniejszych komórkosceptyków jest poseł Jarosław Sachajko. Na posiedzenie Zespołu ds. cyberbezpieczeństwa dzieci zapraszał on przedstawicieli polskiego ruchu antykomórkowego, chociaż sam zespół nie zajmuje się przecież 5G. Ten zespół nie zbiera się od września 2022 r., dlatego teraz przeciwnicy 5G i ich poglądy znalazły ujście w innym miejscu.
Tym razem „rewelacje” dotyczące 5G pojawiły się na posiedzeniu Zespołu ds. dzieci. Jeśli ktoś chciałby zauważyć, że ponownie nie jest to zespół zajmujący się technologią komórkową czy siecią, to ma rację. Ale najwyraźniej w głoszeniu opinii przeciwnych rozwojowi technologicznemu to nie przeszkadza.
Główną mówczynią posiedzenia była prof. dr hab. Halina Abramczyk –fizyczka, chemiczka, specjalistka w dziedzinie spektroskopii molekularnej i laserowej. Wydawać by się mogło, że to właściwa osoba do wypowiadania się na temat 5G (chociaż może robiąca to w niewłaściwym miejscu).
I tutaj pojawił się opinia na temat tego, że transmisja bezprzewodowa wywołuje efekt cieplarniany. Na reakcje w internecie nie trzeba było długo czekać.
Potem prof. Abramczyk mówiła o konieczności badania potencjalnego wpływu na zdrowie i środowisko przed wprowadzeniem nowych technologii. Tutaj do 5G dołączyły szczepionki mRNA.
Dalej było jeszcze gorzej. Pojawił się mianowicie człowiek znany jako dr inż. Jerzy Weber.
Arkadiusz Dziermański opisujący całą sprawę na stronie chip.pl pisze o nim tak:
Doktor Weber to fikcyjna postać, która jest wykorzystywana do głoszenia teorii spiskowych, głównie na Facebooku, ale też zarabianiu na nich. Poprzez zakładanie kolejnych internetowych zbiórek i sprzedawanie podręczników radzenia sobie z sieciami komórkowymi.
Niezależnie jednak od tego, czy głos zabierają osoby z tytułami naukowymi czy samowładni profesorowie i inżynierowie, warto jedna by było, by zanim ktoś wypowie się w jakiejś sprawie zapoznał się z tematem. Weryfikowanie swoich przekonań i sprawdzanie aktualnego stanu wiedzy i badań nie jest czymś niedostępnym dla każdego chętnego. Uczymy tego dzieci w szkołach, dorośli również powinni te umiejętności nabyć. Tym bardziej jeśli ich wystąpienia wpływają na życie wielu osób i rozwój technologii w danym kraju.
Źródło: chip.pl
