Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) namierzyła i zatrzymała mężczyznę, który na początku 2019 r. wystawił na sprzedaż bazę danych z 773 mln adresów e-mail i 21 mln haseł. Sprawa ta była swego czasu bardzo medialna. Informowały o tym na pierwszych stronach gazet The Guardian i Forbes.
Sanix, bo tak podpisywał się zatrzymany w internecie, oferował na forach tematycznych dostęp do liczącej 87 GB bazy danych, zawierającej 773 mln adresów email i 21 mln unikatowych haseł w formacie tekstowym. Za tę nietypową usługę pobierał od 45 do 65 dol. Nie ukrywał, w jaki sposób wszedł w nich posiadanie.
Policja nie ujawnia, w jaki sposób namierzyła przestępcę, informuje natomiast, że w domu podejrzanego podczas przeszukania, odnaleziono nie tylko bazę wystawioną na sprzedaż, ale także sześć innych o podobnej objętości. Łącznie daje to niespełna 1 TB danych. Według ustaleń, należą one do mieszkańców rozmaitych państw Europy i Ameryki Płn.
Przy czym loginy i hasła do skrzynek e-mail to tylko wierzchołek góry lodowej. Sanix został bowiem oskarżony również o posiadanie zbioru PIN-ów do kart bankowych, kradzionych portfeli kryptowalut i kont PayPal, informacji o komputerach ofiar, a także złożonego botnetu.
Zarekwirowano sprzęt komputerowy, smartfon zawierający obciążające dowody i ekwiwalent ponad 41 tys. zł w hrywnach ukraińskich i dolarach.
Mężczyzna stanie przed ukraińskim sądem pod zarzutem nieautoryzowanego uzyskania dostępu do systemów teleinformatycznych oraz handlu skradzionymi danymi. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności i wysoka kara pieniężna.
Źródło: dobreprogramy.pl