TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

2020. Piękna katastrofa

W lutym, gdy zaczęły docierać pogłoski o wirusie z Wuhan, nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy, że nasze życie wkrótce drastycznie się zmieni. Nie wiedzieliśmy, że czeka nas lockdown, zamknięcie szkół oraz gastronomii, odwołanie koncertów. Niektórzy stracili bliskich, inni pracę. Każde społeczeństwo ucierpiało z powodu pandemii. Rok 2020 zapisze się w podręcznikach do historii, biologii, ekonomii i nie tylko. Był to również czas wzmożonej aktywności na rynku telekomunikacyjnym, wszak to właśnie stabilne łącze pozwoliło na pracę i naukę podczas zamknięcia. Internet uratował nas od samotności. Ba, to Internet uratował 2020 rok.

Poniższy wykres wskazuje widoczny trend wyszukiwania słowa “koronawirus” (wyszukiwanie polskiej wersji słowa “coronavirus” zbiega się ze światowym trendem angielskiego odpowiednika). W marcu obserwujemy widoczny pik (ang. peak), czyli szczyt zainteresowania. Później nauczyliśmy się egzystować z wirusem, a przynajmniej zaczęliśmy próbować.

źródło: Google Trends

Społeczeństwo zwróciło swój zaintrygowany wzrok ku innemu tematowi. Na horyzoncie pojawił się Cyberpunk 2077. O premierze gry CD Projekt Red pisałem już w ubiegłym tygodniu, ale to gorący temat i przez 7 dni podziało się sporo. Dział marketingu polskiego dewelopera gier zrobił świetną pracę. Koszty gry zdążyły się zwrócić, a nawet osoby nie będące graczami, zainteresowały się tematem Cyberpunka. Spójrzcie na poniższy wykres z Google Trends.

Źródło: Google Trends

Jednocześnie akcje CD Projekt zaczęły tracić na wartości. Giełdowi eksperci upatrywali w tym przebicia „bańki” spekulacyjnej, gdyż premierze gry towarzyszyły kontrowersje. Gra na PC okazała się hitem, ale miliony graczy, którzy postanowili odwiedzić Night City na konsolach poprzedniej, napotkali ogromną liczbę bugów i glitchy — począwszy od braku płynności, przez błędy w doczytywaniu tekstur, aż po błędy krytyczne, które powodowały wyłączenie się gry. Na portalach dla graczy pojawiło się szereg nieprzychylnych (czasem wręcz krytycznych) recenzji, a portal Open Critic dodał nawet adnotację, że polski deweloper oszukał graczy. To chyba pierwszy tego typu przypadek w historii tego serwisu.

Nie musieliśmy długo czekać na reakcję branży. Sony postanowiło usunąć Cyberpunka ze swojego sklepu Playstation Store. Oznacza to, że gry na Playstation 4 i Playstation 5 nie kupimy już w wersji online. To bezprecedensowa sytuacja i spory wizerunkowy cios dla CD Projekt Red.

Afera doprowadziło do drastycznego spadku akcji na giełdzie. 14 grudnia za akcję CD Projektu trzeba było zapłacić ok. 250 zł. Kolejny wykres ukaże Wam skalę zjawiska:

Źródło: bankier.pl

Negatywny odbiór gry doprowadził do tego, że twórcy gry i członkowie zarządu ogłosili na przygotowanej konferencji, że zrobią wszystko, co w ich mocy, by przygotować poprawki do gry w trybie ekspresowym. Przekazane zostały też przeprosiny, a każdy rozczarowany fan ma prawo do zwrotu swojej kopii Cyberpunka. Co ważne, twórcy pokreślili, że optymalizacja pomoże grze na starszych konsolach, ale nigdy nie dorównają one technologicznemu poziomowi PC i nowej generacji sprzętu dla graczy.

Grudzień 2020 rok to nie tylko Cyberpunk i koronawirus. Byliśmy również świadkami awarii narzędzi Google. Narzędzia oferowane przez twórców największej internetowej przeglądarki – w tym poczta Gmail, Google Maps czy YouTube – w pewnym momencie odmówiły posłuszeństwa. O problemie zaczęli szybko raportować użytkownicy – dla części z nich, wykorzystujących rozwiązania Google w pracy, oznaczało to przerwę w obowiązkach – a temat podchwyciły największe światowe agencje prasowe.

Również w grudniu doszło do w Europie do awarii Facebooka i aplikacji Messenger, która jest z Facebookiem zintegrowana. Również to wydarzenie wpłynęło na naszą dzienną rutynę, gdyż w dużej mierze okazało się, że Messenger to nasz jedyny zainstalowany komunikator. Wśród moich znajomych prawie nikt nie był przygotowany na taką niedogodność. Cóż, wraz z popularnością aplikacji wzrasta również zagrożenie, że stanie się ona celem ataku hakerów lub nieprzewidzianej usterki.

W momencie, gdy piszę te słowa, wszystkie najważniejsze internetowe funkcje i serwisy są sprawne. Ale kto może przewidzieć, co stanie się za godzinę, dzień, miesiąc. Rok 2020 pokazał, że niczego nie możemy być pewni. Podkreślę natomiast, że trendem na przyszły rok będzie rozwój cyberbezpieczeństwa. Pamiętajmy o tym! Tu przeczytacie o najważniejszych zagrożeniach, które w 2021 r. najprawdopodobniej zyskają tylko na popularności.

W ciągu ostatnich miesięcy działo się też dużo na granicy technologii i polityki. Skuteczne ataki na social media polityków i publicystów (fakt przejęcia konta na Facebooku zgłosiła ostatnio także Marlena Maląg, minister pracy i polityki społecznej), a przecież ciągle wisi nad nami widmo aukcji 5G, która to miała odbyć się w tym roku (wszystko wskazuje, że aukcja będzie miała miejsce w 2021 r.). Szerokim echem odbiła się też informacja o ataku rosyjskich hakerów powiązanych z Kremlem na kilka agencji federalnych w USA. Zimna Wojna w cyberprzestrzeni? Wiele na to wskazuje.

Branża telekomunikacyjna sobie poradzi. Pokazał to dobitnie mijający rok. To złączone siły dostawców i operatorów telekomunikacyjnych sprawiły, że 2020 r. był chociaż trochę lepszy. Myślę też, że branża może z nadzieją patrzeć w przyszłość. Od cyfryzacji nie ma ucieczki. Mógłbym wspomnieć – widząc falę ataków w sferze cyberbezpieczeństwa na czołowych polityków – że włączenie ministerstwa cyfryzacji do kancelarii premiera jest ruchem kontrowersyjnym, ale z ostateczną oceną jeszcze się wstrzymam.

Wszystkim Czytelnikom ISPortal chciałbym złożyć życzenia spokojnych i cyberbezpiecznych świąt Bożego Narodzenia. Niech powyższy spis katastrof posłuży za katharsis – życzę, by nadchodzący czas był dla wszystkich bardziej wyrozumiały.

Źródła:

Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze