Tylko do końca tego roku można korzystać z radiolinii w paśmie 17,1-17,3 GHz bez pozwolenia radiowego. Odpowiednie rozporządzenie pochodzi z 2016 roku i wygląda na to, że nie pamiętają o nim ani operatorzy, ani obecni pracownicy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Zakończenie korzystania ze wskazanych częstotliwości wynika z decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz przepisów rozporządzenia wydanego jeszcze przez Ministra Administracji i Cyfryzacji 16 grudnia 2014 r., dotyczącego urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych. Uchwalono w nim, że radiolinie w paśmie 17,1-17,3 GHz mogą być używane bez pozwolenia radiowego tylko do końca 2020 roku. Od 1 stycznia 2021 r. nie będzie możliwe wykorzystywanie tych urządzeń. Sprecyzujmy, że dotyczy to wyłącznie urządzeń radioliniowych uruchomionych przed 1 lipca 2015 r.
– Pozostała jeszcze niemała grupa operatorów korzystających z takich radiolinii, a w obecnej sytuacji, mam tu oczywiście na myśli pandemię Covid-19, przewidują oni poważne problemy z ich wyłączeniem we wskazanym terminie – mówi Tomasz Bukowski z Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej. – Zbieramy ich zgłoszenia wraz z podaniem liczby wykorzystywanych radiolinii w tym paśmie.
Przekazane izbie informacje wskazują jednoznacznie, że występuje poważny problem z wyłączeniem tych urządzeń.
Warto też podkreślić, że część z tych radiolinii służyła realizacji projektów unijnych i mają wręcz obowiązek działania do końcu roku. W innych przypadkach może być to nadal jedyna droga by zapewnić dostęp do Internetu w trudniej położonych terenach lub pojedynczych, oddalonych od wsi i miejscowości, domach jednorodzinnych.
Obecnie, w związku pandemią Covid-19, wydaje się wręcz zachodzić konieczność wystąpienia do Prezesa UKE w sprawie przedłużenia przewidzianego w rozporządzeniu terminu demontażu tych urządzeń.