Wycena przedsiębiorstw ma charakter interdyscyplinarny. Wymaga znajomości rachunkowości, zarządzania strategicznego, finansów przedsiębiorstwa i statystyki, a także funkcjonalności arkusza Excel. Najważniejsze jest jednak zrozumienie modelu biznesowego wycenianej spółki i interpretacja wyników wyceny.
Na początek chciałbym zwrócić uwagę na częsty błąd popełniany w nazewnictwie. Jeżeli celem jest wycena naszego przedsiębiorstwa, zdecydowanie bezpieczniej stosować pojęcia: wartość przedsiębiorstwa lub wartość spółki. Potocznie bardzo często używa się sformułowania wartość firmy, co może prowadzić do nieporozumień gdy rozmawiamy z księgowym, prawnikiem lub biegłym rewidentem. Dlaczego? Ponieważ w terminologii księgowej, wartość firmy to tzw. goodwill (powstaje, gdy cena transakcyjna za zakupione przedsiębiorstwo jest wyższa niż wycena jego składników majątkowych ponieważ płacimy także za takie elementy jak np. reputacja i renoma, które istotnie wpływają na generowanie przychodów). Niby niuans a jednak duża różnica.
Cel wyceny
Zastanówmy się przez chwilę w jakim celu przeprowadza się wyceny przedsiębiorstw. Takich sytuacji mamy więcej niż może się wydawać:
- kupno lub sprzedaż przedsiębiorstwa;
- postępowanie układowe, upadłościowe lub likwidacja przedsiębiorstwa;
- łączenie lub podział przedsiębiorstw;
- podwyższanie kapitału lub umarzanie akcji i udziałów;
- ocena zdolności kredytowej i wartości zabezpieczenia kredytu;
- ubezpieczenie majątku lub uzyskanie odszkodowania;
- przeprowadzenie testu na utratę wartości aktywów dla celów sprawozdawczości finansowej;
- określenie wartości majątku dla celu postępowań cywilnoprawnych lub podatkowych.
Cele te są też uzależnione od funkcji jaką ma pełnić dana wycena. Z tego punktu widzenia wycena może pełnić funkcję:
- doradczą;
- argumentacyjną;
- mediacyjną;
- zabezpieczającą;
- informacyjną.
Mity wyceny
Warto też powiedzieć o istniejących ograniczeniach wycen oraz związanych z tym nieporozumieniach. Jak wskazuje Aswath Damodaran powszechnie występuje w tym zakresie kilka mitów:
- od czasu, gdy modele wyceny przedsiębiorstwa stały się mierzalne, wycena ma charakter obiektywnej;
- solidnie przygotowana wycena, bazująca na rzetelnych informacjach, jest niezmienną czasie;
- dobra wycena oddaje precyzyjną wartość przedsiębiorstwa;
- im bardziej matematyczny model, tym lepsza jest wycena.
Wnioski płynące z obalenia powyższych mitów są takie, że każda wycena stanowi subiektywną ocenę sporządzającego, która będzie się zmieniać w czasie ponieważ wraz z jego upływem zmienia się całe otoczenie – gospodarka, regulacje, nawyki konsumentów, technologia i wiele innych. Widzimy to szczególnie w obecnych bardzo turbulentnych czasach obarczonych dodatkowo dużą niepewnością. Żadna metoda wyceny nie oddaje więc precyzyjnej wartości przedsiębiorstwa, a zastosowanie większej ilości zmiennych i zaawansowanych modeli matematycznych i statystycznych wcale nie stanowi o jej wyższej jakości.
Publicysta i dziennikarz Gabriel Laub powiedział zaś: Wartości są abstrakcyjne, ceny są konkretne. Dobrze pasuje to do wyników wyceny, które bardzo często nie znajdują bezpośredniego odzwierciedlenia w zawieranych transakcjach. Bardzo często przyjęte założenia, stosowane metody, a ostatecznie nawet wyniki wyceny stanowią przedmiot negocjacji, co może przesądzać w pewnym stopniu o jej abstrakcyjnym charakterze, który nabiera konkretnego wyrazu, gdy staje się wartością transakcyjną czyli ceną.
Przesądza to także o tym, że w przypadku małych średnich operatorów telekomunikacyjnych stosowanie jednej metody wyceny nie jest prawidłowe. Konieczne jest zastosowanie miksu metod – co najmniej dwóch. Sugeruję stosowanie nawet trzech oraz zastosowanie różnej – w zależności od specyfiki przedsiębiorstwa – wagi do każdej z nich.