TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Mamo! Chcę mieć konto na facebooku!

Wokoło 13tki

Stało się. Malutki szkrab na poważnie zaczął zmierzać w kierunku dorastania i zaczął odkrywać swoje własne ja.

Kiedy mój 12letni syn – dzięki Bogu – zapytał, czy może założyć konto na Facebooku, obiecałam, że zrobimy to w 13 urodziny. Długo musiałam tłumaczyć mu, że jest na to za młody i musiałby podać inną datę urodzenia. Najtrudniej było mu zrozumieć, że niemal cała klasa ma już konta, choć to on w tej klasie jest najstarszy. Ale poczekał.- opowiada mama dwunastoletniego Dawida.

Interia, WP, Google, Facebook i inni w różny sposób realizują dostępność usług przed 13 rokiem życia. W trakcie rejestracji WP prosi o uzupełnienie formularza przez opiekuna prawnego i wymaga podania jego adresu e-mail, Interia zastrzega konieczność pokazania pisemnej zgody na żądanie, Facebook i Google w ogóle blokują możliwość zakładania kont. Oczywiście wiadomo, że dzieciaki są sprytne i w każdym z tych przypadków mogą podać nieprawdziwe dane (co czasem generuje prawdziwe zagrożenie związane z zawyżaniem swojego wieku). Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że dziecko potrzebuje w tych procesach opieki dorosłego.
Przełom podstawówki i gimnazjum jest dla dziecka momentem, w którym zaczyna podejmować samodzielne decyzje o sobie, więcej rzeczy realizuje bez dorosłych, a rodzicie w naturalny sposób mniej nadzorują zwłaszcza czas wolny dziecka. Ale w tym czasie dziecko coraz więcej aktywności podejmuje w Internecie, często przedwcześnie, bez wiedzy dorosłych, angażując się w działania portali społecznościowych. Po pierwsze, jak to w życiu, trzeba z dzieckiem porozmawiać, pokazać i wyjaśnić. Zakładając konto mailowe, czy społecznościowe bezwględnie należy zadbać o ochronę prywatności dziecka. Technicznie można zablokować wyświetlanie informacji o dziecku osobom nieupoważnionym, a w apsekcie społecznym m.in.zachęcić dziecko, by w poczet znajomych przyjmowało wyłącznie tych, których naprawdę zna, a także by konsultowało z Tobą treści publilkowane w Internecie. Bardzo istotne jest uświadomienie dziecku, że raz opublikowana treść może być dowolnie kopiowana przez znajomych lub nieznajomych i rozpowszechniana praktycznie bez żadnej kontroli autora. Najprostszym sposobem kontroli jest zwyczajne, bieżące uczestniczenie w jego internetowych aktywnościach (bądźcie na Facebooku znajomymi!). Jeśli jednak nie chcesz/nie umiesz korzystać z portali, na których aktywizuje się Twoje dziecko, zawsze możesz raz w tygodniu przejrzeć jego wpisy. Nie traktuj tego jak typowej kontroli, bardziej jako przygodę.

-Pewnego dnia doznałam szoku, kiedy moja młodsza siostra zapytała mnie, czy wiem, jakie zdjęcia opublikowała moja córka rozpoczynająca właśnie gimnazjum. Okazało się, że jako zdjęcie profilowe ustawiła samodzielnie – mam nadzieję – wykonane zdjęcie, na którym, co tu dużo mówić, niewiele miała założone na siebie. Długo uważałam, że nie muszę angażować się w życie portali społecznościowych i nie interesowałam się nimi zupełnie, ale po tej sytuacji nie było wyjścia. Musiałam założyć konto i od tej pory mieć możliwość obserwowania, co moje dziecko robi -opowiada Krystyna, mama 14 letniej Hani.

Internet wkracza w bardzo osobiste sfery młodego człowieka i omówienie tego, co robi w sieci jest po prostu uczestniczeniem w jego życiu. Zobaczysz, czym interesują się jego znajomi, jak dziecko samo siebie postrzega, co lubi robić w sieci, a między wierszami sprawdzisz, czy nie nawiązał niebezpiecznej relacji poprzez Internet i wyłapiesz niepokojące sygnały. Lepiej na bieżąco być blisko dziecka, które z chęcią opowie Ci o tym, co robi, niż zbyt późno zorientować się, że z dzieckiem dzieje się coś niepokojącego i nie ma zamiaru na ten temat z Tobą rozmawiać.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze