CEO Google Sundar Pichai przyjechał do Polski. Spotkał się tutaj z samym premierem, Donaldem Tuskiem. Miało to być podsumowanie wielkich nadziei i planów. Krążyły plotki o ogromnej inwestycji Google w Polsce. Jednak rzeczywistość sprawiła, że wszystko, co mówiono o tej współpracy wcześniej okazało się jedynie mrzonką, a oferta giganta technologicznego z tej perspektywy wygląda jak żart.
Premier Donald Tusk i CEO Google Sundar Pichai wspólnie ogłosili inwestycję giganta technologicznego w naszym kraju. Ranga ogłoszenia mogłaby być przesłanka, że potwierdza się plotki o ogromnej inwestycji, ale zupełnie tak się nie stało.
Google, firma, która należy do konglomeratu Alphabet wartego 2,26 biliona dolarów, co prawda zainwestuje w naszym kraju, jest jedno ale. Inwestycja to zaledwie pięć mln dolarów i to rozłożonych na pięć lat. Czyli będzie to milion rocznie.
Tak, dokładnie pięć milionów nie pięć miliardów i to jeszcze rozłożonych na lata. Czy było się czym ekscytować?
Na co przeznacza pieniądze Google?
Pięć milionów dolarów to 0,005 proc. kwartalnych przychodów Alphabetu. W czwartym kwartale 2024 r. firma zarobiła 96,4 mld dol. Pozostaje pytanie, na co zostaną przeznaczone te pieniądze i co to będzie miało wspólnego z AI. Bo właśnie jako inwestycja w AI w Polsce akcja Google była ogłoszona.
Za pięć milionów dolarów rozłożonych na pięć lat Google przeszkoli Polki i Polaków ze stosowania nowoczesnych narzędzi, w tym sztucznej inteligencji. Ale nie wszystkich w naszym kraju, a jedynie milion osób. Czyli na jedną osobę przypadnie 20 zł na szkolenie. O ile jeszcze pięć milionów mogłoby na kimkolwiek zrobić wrażenie, to ta kwota raczej na nikim.
Inwestycja Google w Polsce to nieśmieszny żart
Po konferencji, na której ogłoszono inwestycję i jej wysokość, od razu pojawiły się niepochlebne komentarze. Wiele żartów, memów i nie powstrzymują tego kolejne deklaracje ze strony Google.
Firma bowiem stwierdziła, że ta inwestycja (przypominam: pięć milionów dolarów rozłożonych na pięć lat), wygeneruje w Polsce 8 proc. PKB. Nie wiadomo jednak, jak to policzono i w jaki sposób miałoby to nastąpić.
Jakby tego było mało, to Google nie zamierza szkolić ludzi ogólnie, ale jedynie z własnych narzędzi. Najwyraźniej Polska nie stanowi żadnego partnera dla giganta technologicznego.
Co jest tym smutniejsze, że w październiku Google ogłosił inwestycje w rozwój cyfrowy w Nigerii. I nie była to nawet kwota nijak do tej, jaką zaoferowano w Polsce. Była o wiele wyższa. Wynosi 2,8 miliarda dolarów.
Tyle to inwestujemy w siebie sami
Gdy ogłoszono budżet IDEAS NCBR na rozwój AI – 20 mln zł – wiele było głosów krytyki sugerujących, że jest on zbyt niski. Teraz okazuje się, że szumnie ogłaszana inwestycja Google w AI w Polsce to mniej więcej właśnie tyle samo. Za to ogłoszona z dużo większym rozmachem niż informacja o powstaniu pracach nad IDEAS NCBR.
Źródło: money.pl