TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Wiele zamieszania z X

Kolejne decyzje Elona Muska dotyczące Twittera wprowadzają coraz większy zamęt. Tym razem zmiana nazwy na X sprawiła, że aplikacja ma problemy z sklepach z aplikacjami i nie tylko. Uznawana za niebezpieczną lub w ogóle nie mogąca się gdzieś pojawić z uwagi na za krótką nazwę. Nie wiadomo jak wpłynie to na przyszłość platformy.

Rebranding Twittera przeprowadzony przez Elona Muska jak na razie przynosi więcej szkody niż pożytku. Teraz to już nie Twitter tylko X. Cała procedura została przeprowadzona dość nagle i chaotycznie. Nawet partnerzy firmy nie byli uprzedzeni o planowanych zmianach. To spowodowało problemy, których najwyraźniej Elon Musk nie przewidział.

X jest problematyczne dla Edge

Interesująca sytuacja spotkała tych, którzy do Twittera – a teraz X używali produktów Microsoftu. Algorytmu przeglądarki Edge uznają, że aplikacja po zmianie nazwy jest aplikacją niebezpieczną. Edge podobnie jak większość przeglądarek bazujących na mechanizmie Chromium pozwala instalować aplikacje webowe bezpośrednio z przeglądarki. Jeśli dotyczyło to Twittera, to po rebrandingu użytkownik otrzymuje ostrzeżenia o problemach z bezpieczeństwem aplikacji.

Przeglądarka Edge uznaje, że pod nową nazwą aplikacja działa inaczej niż dotychczas. Wysyła zatem informacje do użytkownika, ze twórcy tej aplikacji to najprawdopodobniej oszuści. Można to ostrzeżenie ignorować, ale na pewno nie wpływa pozytywnie na wizerunek marki.

System zabezpieczeń dobrze świadczy o Edge. Chociaż tym razem jest to jedynie rebranding, to w innym przypadku problem mógłby być związany z sytuacją rzeczywistego oszustwa i na przykład próbą wyłudzenia pieniędzy. Dlatego dobrze, że przeglądarka reaguje na tego typu sytuacje.

Problemy w sklepie Apple

Portal Bleeping Computer podaje natomiast, że  Twitter jako X ma problemy w Apple App Store. Nowe logo trafiło na smartfony i przeglądarkową wersję platformy, ale problemem jest ustandaryzowanie nazwy. Związane jest to z wymaganiami dotyczącymi minimalnej liczby znaków w nazwie aplikacji.

Sklep Apple wymaga, by w nazwie oprogramowania znajdowały się co najmniej trzy litery lub cyfry. Nowa nazwa platformy Muska składa się z jednej litery. X nie spełnia zatem wymagań App Store. Efekty tego widoczne są przy instalowaniu aplikacji na urządzeniach. Rozwiązaniem jest brak konieczności, by nazwa wyświetlana w sklepie App Store była taka sama jak nazwa wyświetlana po instalacji oprogramowania na urządzeniu. Z tym drugim przypadkiem nie ma problemu, gdyż nazwa już została przystosowana do nowych standardów i na telefonach. Użytkownicy widzą ikonę i nazwę opartą o X na telefonach. W sklepie platforma potrzebuje dodatkowych znaków, by być wyświetlana.

Czasem Twitter, czasem X

Po przeprowadzonym szybko i chaotycznie rebrandingu widoczne są też niespójność w wyświetlaniu aplikacji na różnych urządzeniach. W sieci wciąż pojawiają się zrzuty ekranu pokazujące, że część osób nadal widzi logo Twittera obok nazwy X. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku aplikacji na telefonach, gdzie obok nowego logotypu widnieje stara nazwa.

Jeśli Musk chciał, by o jego platformie było głośno, to kolejny raz mu się udało. Chociaż to ponownie głównie negatywne opinie i komentarze dotyczącej jego decyzji.

Źródło: benchmark.pl, spidersweb.pl

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze