Nie tylko Orange stosuje w swoich umowach klauzule inflacyjne, które dają operatorowi możliwość podniesienie cen usług w trakcie trwania umowy. Chociaż firma powołuje się na zgodność z prawem takich metod, to teraz UKE przyjrzy się zapisom, czy są wprowadzane w odpowiedni sposób.
Wczoraj informowaliśmy o tym, że od drugiego kwartału 2022 r. w umowach Orange z klientami wprowadzane są specjalne klauzule inflacyjne (waloryzacyjne). Pozwalają na podnoszenie cen usług w trakcie trwania umowy i ma to rekompensować rosnące koszty energii oraz inne wynikające z wysokiej inflacji.
Orange zapewnia (także w wyjaśnieniu opublikowanym u nas), że takie zapisy są standardową praktyką stosowaną także przez innych operatorów. Powołuje się również na informację przekazaną przez UKE, że klauzule inflacyjne są co do zasady zgodne z prawem.
Teraz UKE sprawdzi, czy te wprowadzane przez Orange, T-Mobile i innych operatorów, którzy się na to zdecydują, są zgodne z przepisami. Bo znaczenie ma także sposób i dokładność przekazywanych klientom danych, przy podpisywaniu takiej klauzuli. Klient powinien mieć świadomość tego, w jakim stopniu zmieni się cena usługi w zależności od poziomu inflacji. Ponadto nie można wprowadzać klauzul waloryzacyjnych w trwających już umowach, o ile nie zawierają one takiej możliwości.
O różnych aspektach tej sprawy i zagadnieniach z nią związanych UKE informują na bieżąco na swoim Twitterze.