TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Telekomy obawiają się zmian wprowadzanych przez KSC

Nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa niepokoi branżę telekomunikacyjną. Przede wszystkim znaczenie ma zapis dotyczące uznania za dostawców wysokiego ryzyka firm technologicznych. Kryteria mogą wykluczać dostawców z Azji, a z ich sprzętu korzystają operatorzy telekomunikacyjni.

Jeśli rzeczywiście azjatyccy dostawcy zostaną wykluczeni z polskiego rynku, to może to spowodować konieczność wycofania części sprzętu przez operatorów telekomunikacyjnych. A to z kolei spowoduje wielomiliardowe straty. Poniosą je nie tylko duże firmy, ale także te mniejsze. Zwraca na to uwagę Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej.

Izba zgłosiła zastrzeżenia do nowelizacji ustawy o KSC. Przede wszystkim jest to nieuwzględnienie ekonomiczno-gospodarczych skutków jej wprowadzenia, szczególnie dla MIŚOT-ów.

– Nowa odsłona projektu nie uwzględniła praktycznie żadnych propozycji zmian, jakie sformułowała KIKE przy poprzednich konsultacjach. Dlatego trudno powiedzieć, że zostały w niej uwzględnione oczekiwania małych i średnich operatorów. Nadal identyfikowane są poważne ryzyka dotyczące wycofania z rynku sprzętu chińskich producentów, z których korzysta większość członków KIKE – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Bazański, ekspert Grupy Roboczej ds. Kontaktów z Administracją Publiczną w Krajowej Izbie Komunikacji Ethernetowej, radca prawny z Kancelarii itB Legal.

Przepisy KSC dotyczą możliwości nadania firmie technologicznej statusu dostawcy wysokiego ryzyka przez kolegium ds. cyberbezpieczeństwa. Jednym z kryteriów będzie pozostawanie dostawcy poza kontrolą przez pochodzenie spoza terytorium Unii Europejskiej lub NATO. A to może uderzyć w korporacje chińskie takie jak Huawei, który jest jednym z trzech głównych dostawców infrastruktury dla 5G.

Wykluczenie takiej firmy z polskiego rynku to konieczność wycofania jej sprzętu i usług w ciągu 5-7 lat przez operatorów telekomunikacyjnych.

Analitycy Audytela i Dentons oszacowali wynikające z tego straty dla telekomów. W raporcie „Prawne i ekonomiczne skutki ograniczenia konkurencji wśród dostawców sprzętu sieciowego 5G w Polsce” możemy przeczytać, że będą one sięgać od 13,4 do 14,9 mld zł.

Ograniczenie konkurencji na polskim rynku może spowodować także wzrost cen sprzętu na rynku. A to według analityków kolejny koszt rzędu 3,5 mln zł przy dalszym rozwijaniu sieci.

– Z opublikowanego przez KIKE raportu, który pokazuje skalę wykorzystania elementów sieciowych z państw zza Wielkiego Muru, wynika, że ziszczenie się czarnych scenariuszy może finalnie doprowadzić do konieczności wymiany sprzętu przez małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych. To z kolei będzie wiązać się z nieprzewidzianymi, wysokimi wydatkami – mówi Łukasz Bazański.

Badanie dotyczyło 57 przedsiębiorców z segmentu małych i średnich firm telekomunikacyjnych i wszyscy oni korzystają ze sprzętu producentów spoza UE i USA. Taki sprzęt to średnio 80,79 proc. ogólnie wykorzystywanego sprzętu. 47 proc. korzysta z Huawei. Inni dostawcy to Dasan, TP-Link i ZTE, D-Link i ZyXEL.

Dla MIŚOT-ów wymiana sprzętu to koszt co najmniej 161,8 mln zł, a średnio 2,99 mln zł dla pojedynczej spółki.

Źródło: biznes.newseria.pl

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze