Odformalizowanie kontaktu obywatela z administracją publiczną, uproszczenie obowiązków dla firm oraz rozwój cyfrowych usług państwowych – to główne założenia inicjatywy deregulacyjnej, za którą stoją przedsiębiorcy skupieni wokół Rafała Brzoski. Przekazany premierowi Donaldowi Tuskowi dokument zawiera aż 111 postulatów, których realizacja może rozpocząć się już w maju.
Zmiany te – choć ujęte na razie w formie ogólnych kierunków – mają szansę realnie wpłynąć na sposób funkcjonowania administracji i pobudzić innowacyjność gospodarki, szczególnie w sektorze cyfrowym.
Czy zdanie operatorów telekomunikacyjnych, którzy przecież stanowią jeden z fundamentów przedsiębiorstw w Polsce, jest słyszany w administracji rządowej?
Głos przedsiębiorców po latach milczenia
Zespół „SprawdzaMY – Inicjatywa Przedsiębiorców dla Polski” jasno sygnalizuje brak wcześniejszego dialogu między rządem a środowiskiem biznesowym.
– Ostatni raz realnie rozmawiano z nami 15 lat temu – podkreślał Adam Malinowski, koordynator projektu. Dziś, w dobie cyfryzacji i dynamicznych przemian rynkowych, taki brak kontaktu prowadził do pogłębiającej się przepaści między regulacjami a rzeczywistością, w której działają firmy. Nowa inicjatywa ma to zmienić – nie jako ruch polityczny, ale ekspercki, oparty na wiedzy praktyków i specjalistów.
Co istotne, aż 70 proc. zgłoszonych problemów pochodzi od obywateli, co pokazuje, że nadmierna biurokracja jest barierą nie tylko dla biznesu, ale i zwykłego użytkownika usług publicznych.
Jednym z najbardziej palących tematów pozostaje dostęp do infrastruktury cyfrowej. Chociaż Polska poczyniła w tym zakresie znaczne postępy, to nadal istnieją obszary – głównie wiejskie i oddalone od dużych miast – gdzie inwestycje w sieci szerokopasmowe są trudne, kosztowne i powolne.
Zespół Brzoski proponuje ułatwienia proceduralne dla firm telekomunikacyjnych, w tym skrócenie czasu uzyskiwania decyzji administracyjnych i pozwoleń budowlanych. Dzięki temu możliwe byłoby szybsze rozbudowywanie sieci, co w dłuższej perspektywie sprzyjałoby wyrównywaniu szans edukacyjnych, zawodowych i inwestycyjnych w całym kraju.
Kolejnym kluczowym elementem pakietu deregulacyjnego jest pełna elektronizacja procesów administracyjnych. Obecnie wiele spraw urzędowych nadal wymaga fizycznej obecności w placówce lub dostarczania papierowych dokumentów, mimo dostępności narzędzi cyfrowych. Zespół proponuje, by cały proces – od złożenia wniosku po jego rozpatrzenie – odbywał się w pełni elektronicznie, z użyciem jednego systemu. Taka zmiana przyniosłaby wymierne korzyści: ograniczenie kosztów administracyjnych, oszczędność czasu obywateli i przedsiębiorców oraz lepsze zarządzanie danymi w sektorze publicznym.
Pomimo dynamicznego rozwoju cyfryzacji, wiele instytucji nadal nie uznaje dokumentów elektronicznych za równoważne z papierowymi. Dotyczy to np. pełnomocnictw, certyfikatów czy oświadczeń składanych przez przedsiębiorców. Zespół Brzoski proponuje zmianę przepisów, która jednoznacznie zrównuje obie formy dokumentów. Szczególnym przykładem jest postulat wprowadzenia tzw. e-weksla – rozwiązania, które mogłoby zrewolucjonizować obrót gospodarczy i wyeliminować archaiczne procedury oparte na przepisach z lat 30. XX wieku.
Polska liderem innowacji?
Polska ma szansę stać się cyfrowym liderem Europy Środkowo-Wschodniej – pod warunkiem że utrzyma dotychczasowe tempo cyfryzacji i pójdzie o krok dalej. Przedsiębiorcy apelują o rozbudowę aplikacji mObywatel i wdrażanie kolejnych e-usług, takich jak dostęp do badań lekarskich, legitymacji czy zezwoleń. To nie tylko kwestia wygody, ale i silny sygnał dla zagranicznych inwestorów, że Polska stawia na innowacje i efektywność.
– Jeśli chcemy zachować tę przewagę, musimy działać zdecydowanie – podkreślają autorzy raportu.
Duża część propozycji dotyczy regulacji związanych ze sztuczną inteligencją. Obowiązujące i projektowane przepisy unijne, w tym AI Act, mogą w obecnej formie spowalniać rozwój krajowych rozwiązań AI. Przedsiębiorcy podnoszą kwestię konieczności dostosowania regulacji do realiów technologicznych, bez rezygnacji z zasad bezpieczeństwa i ochrony prywatności. Kluczowe jest umożliwienie uczenia modeli na podstawie danych objętych prawami autorskimi – w sposób etyczny i zgodny z prawem. Tylko wtedy Polska będzie mogła realnie konkurować na arenie międzynarodowej.
Ostatnim, ale równie ważnym obszarem, jest rynek kryptowalut. Polska wciąż nie przyjęła ustawy regulującej rynek kryptoaktywów, co prowadzi do odpływu inwestorów za granicę. – Polscy inwestorzy uciekają do Czech, a my tracimy potencjał i podatki – alarmuje zespół.
Deregulacja w tym zakresie nie oznacza braku kontroli, lecz stworzenie jasnych, przewidywalnych i nowoczesnych ram prawnych. Tylko wówczas Polska będzie mogła wykorzystać potencjał blockchaina i cyfrowych finansów, zamiast być jedynie biernym obserwatorem globalnych trendów.
Mali i średni operatorzy telekomunikacyjni alarmują natomiast, że ich głos nie jest brany pod uwagę, przy okazji deregulacji. Podobnie miała się rzecz, gdy Ministerstwo Cyfryzacji powołało grupę roboczą ds. rozwoju telekomunikacji.
Wśród operatorów dominuje wrażenie, że temat deregulacji ma za zadanie ułatwić prowadzenie biznesu Rafałowi Brzosce.