Samsung może całkowicie zrezygnować z produkcji chipu mobilnego Exynos 2600. Okazuje się, że przy procesie technologicznym 2 nm uzysk wyniósł jedynie 20-30 proc. To za mało, by produkcja była sensowna i opłacalna. Decyzja wpłynie także na Google.
Chip mobilny Exynos 2600 w założeniu miał bazować na zaawansowanym procesie 2 nm. Został opracowany przez Samsung Foundry. Jednak w trakcie testów okazało się, że trzeba zweryfikować plany.
Uzysk, czyli liczba sprawnych czipów wyprodukowanych z pojedynczego wafla, wyprodukowanych w tej technologii, wyniósł jedynie 10-20 proc. Tylko tyle procesorów przeszło testy techniczne, co umożliwia wykorzystywanie ich do produkcji telefonów i tabletów.
Kolejne takie problemy Samsunga
To nie pierwsza taka sytuacja w produkcji chipów Samsunga. Także przy Exynosie 2500, który miał trafić do Galaxy S25, uzysk wyniósł poniżej 20 proc.
Plotki głosiły, że ostatecznie produkcja zostanie powierzona tajwańskiemu TSMC. To lider w branży chipów.
Samsung już podjął kroki wskazujące, że wycofuje się z produkcji chipów. Odłączył linie produkcyjne procesorów w technologiach 4, 5 i 7 nm. Zmniejszył się też zespół pracowników, a dodatkowo ludzie pracują krócej. Wynika to m.in. z ograniczeniami koreańskich limitów pracy do 52 godzin tygodniowo.
Chociaż miało to wszystko prowadzić do skupienia się na produkcji w technologii 2 oraz 1,4 nm, to ostatnie problemy mogą pokrzyżować plany Samsunga. Może nastąpić całkowite porzucenie Exynosa 2600 i konieczność znalezienia innego rozwiązania.
Sytuacja wpłynie na Google
Firma Google swoje Tensory produkował z pomocą Samsunga. Teraz będzie również musiała zweryfikować swoje działania. Najprawdopodobniej oznacza to stawianie na całkowicie własny projekt, którego produkcją zajmie się fabryka TSCM.
Źródło: telepolis.pl