Zamknięcie centrów handlowych spowodowało też spadek popytu na sprzęt elektroniczny. Internet nie jest wystarczający do utrzymania wcześniejszego poziomu sprzedaży. Obroty spadły o 4 mld zł – podaje Euromonitor International „Rzeczpospolitej”.
Na sprzęt elektroniczny wydajemy ponad 20 mld zł rocznie. Najczęściej kupując go w sklepach stacjonarnych, których zamknięcie przy kolejnych lockdownach nie odbyło się bez wpływu na branżę. Liczba placówek zmniejszył się o około 100. Chociaż zmiany nie wpływają na wszystkich jednakowo. Duże sieci, które mają rozwinięte platformy do sprzedaży internetowej, radziły sobie także w okresach przestoju w sprzedaży stacjonarnej. Trudniejszą sytuację mają sieci lokalne czy pojedyncze sklepy. Nie są w stanie natychmiast stworzyć odpowiedniej platformy do sprzedaży online czy chociażby zaistnieć na Allegro.
Najbardziej widoczny jest spadek w przypadku telewizorów, sprzęcie audio czy foto, gdzie klienci wolą czekać na obniżki cen, a nie kupować nowości za spore sumy. Dlatego o ile ilościowo poziomy są porównywane, to wartościowo widoczny jest strata. A chociaż zapotrzebowanie na komputery wzrosło z uwagi na pracę i edukację zdalną, to klienci kupowali raczej najtańsze modele.
Dane GfK pokazują, że ponad 30 proc. elektroniki sprzedawanych jest przez internet, ale przyrost w tym aspekcie też nie jest duży. Nadal najchętniej kupujemy stacjonarnie.
– Spodziewamy się, że ten trend się utrzyma w 2021 r., ponieważ ciągle jest duży popyt na produkty i rozwiązania oferowane przez naszą markę – mówi Alpay Güner prezes MediaMarktSaturn Polska – Duży wpływ na kondycję branży i decyzje dotyczące utrzymania portfolio sklepów i stanu osobowego pracowników będzie miało wprowadzenie ewentualnych kolejnych restrykcji dla handlu – dodaje.
Także Media Expert stara się walczyć o pozycję na rynku.
– Planujemy utrzymać dynamikę przyrostu sieci na poziomie 50–60 nowych elektromarketów rocznie – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. Firma chce też przejąć salony Norauto i wystąpiła o zgodę do UOKiK. Pozwoliłoby to włączyć do sieci 26 obiektów.
Natomiast sieć RTV Euro AGD pomimo pandemii otworzyła 25 placówek i przeprowadziła modernizację dotychczasowych sklepów.
– Wielu klientów nie wyobraża sobie zakupu elektroniki i AGD bez obejrzenia produktów w sklepie, porównania różnych modeli na żywo. A według naszych badań aż 30 proc. potrzebuje przy wyborze produktu konsultacji z doradcą w sklepie, więc placówka stacjonarna ma i będzie miała kluczowe znaczenie w sprzedaży, zwłaszcza jeśli wykorzystane w niej zostaną zaawansowane narzędzia cyfrowe – mówi Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu, RTV Euro AGD.
Źródło: “Rzeczpospolita”