W raporcie przedstawionym Bundestagowi we wtorek (5 kwietnia) niemiecka komisarz ds. ochrony danych skrytykowała kraj za opóźnienia we wdrażaniu unijnej dyrektywy o ochronie danych, zwłaszcza w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Niemcy wykazują niechęć do wdrażania unijnych przepisów o ochronie danych i nie dotrzymały już niektórych terminów. Celem wspomnianych aktów prawnych jest umożliwienie organom nadzorczym reagowania poprzez wydawanie nakazów lub zakazów oraz umożliwienie kontroli sądowej.
Komisarz ds. ochrony danych Ulrich Kelber podjął temat w rocznym sprawozdaniu, które przedstawił w Bundestagu. Obecny rząd koalicyjny podjął tę kwestię i naciska na szybkie wdrożenie.
– Jako grupa parlamentarna Zielonych będziemy ciężko pracować, aby europejskie wymogi prawne zostały ostatecznie wdrożone, a uprawnienia organów nadzorczych nie zostały w żaden sposób osłabione – powiedział Konstantin von Notz, rzecznik Zielonych.
Komisarz przestrzegł również przed wykorzystywaniem danych o stanie zdrowia do celów weryfikacji, jak miało to miejsce podczas pandemii COVID-19. Według Kelbera w dłuższej perspektywie dane dotyczące zdrowia nie powinny być wykorzystywane do uzyskiwania wstępu do miejsc publicznych.
W 2021 r. rzecznik ochrony danych otrzymał liczne zawiadomienia i skargi, w tym 10 106 dotyczących ochrony danych (obywatele złożyli 6829 skarg) i 622 dotyczących prawa do wolności informacji.
Źródło: euractiv.com