Czy mali i średni operatorzy telekomunikacyjni, czyli MiŚOT-y, są bohaterami drugiego planu polskiego rynku telekomunikacyjnego? Na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydawać, bo w publicznej narracji różne podmioty odpowiedzialne za rynkowe analizy pomijają ich istnienie. Wystarczy jednak spojrzeć na dane bez klapek na oczach, by dojść do bardzo interesujących wniosków.
Zacznijmy od faktów. Zgodnie z raportem Urzędu Komunikacji Elektronicznej w 2023 roku MiŚOT-y obsługiwały 37 proc. użytkowników internetu stacjonarnego w Polsce. Według przedstawionych danych można byłoby odnieść wrażenie, że udział MiŚOT-ów w rynku spadł, ale wystarczy zerknąć do analogicznego raportu UKE za rok 2022. Przeczytamy tam, że udział pozostałych operatorów wynosił 35,5 proc. w 2021 oraz 36,2 proc. w 2022. Poniżej dane z raportów dla przejrzystości.
Raport z 2023 r.:
kontra dane z 2022 r.:
Coś tu nie pasuje, prawda?
Patrząc na dane można przede wszystkim zauwazyć, że zmieniła się metodologia liczenia, ale najważniejszy jest fakt, że ponad jedna trzecia Polaków korzystających z internetu w domu wybiera właśnie tych mniejszych (czyli po prostu lokalnych!) operatorów. Jak na kogoś, kogo często pomija się w medialnych narracjach, to całkiem imponujący wynik.
Jak to możliwe, że gracze o tak dużym udziale w rynku są tak często ignorowani? Może dlatego, że brakuje im wielkich kampanii reklamowych czy znanych ambasadorów marki? A może po prostu dlatego, że słowo mały zbyt łatwo kojarzy się z nieznaczący? Nic bardziej mylnego. MiŚOT-y są małe tylko z nazwy – w rzeczywistości to prężnie działające firmy, które wygrywają elastycznością, lokalnym zrozumieniem potrzeb klientów i niezawodnością.
Niestety, często wydaje się, że regulacje prawne i decyzje strategiczne państwa nie zawsze sprzyjają tym mniejszym operatorom. Oczywiście, łatwiej promować duże korporacje (tzw. Wielką Czwórkę) jako liderów innowacji niż przyznać, że to lokalni operatorzy nierzadko wypełniają luki tam, gdzie giganci rynku nawet nie próbują docierać. A szkoda, bo z perspektywy użytkowników to właśnie MiŚOT-y dostarczają realnych, przystępnych rozwiązań.
A jednak, kto o tym mówi? Media? Politycy? Nie oszukujmy się – to właśnie mali i średni operatorzy oraz podmioty im przychylne muszą odrobić pracę u podstaw, aby MiŚOT-y nie wylądowały na marginesie narracji o wielkiej telekomunikacji.
Zamiast skupiać się na tym, kto ma najwięcej billboardów w centrum miasta, może czas spojrzeć, kto naprawdę dostarcza internet tam, gdzie inni się poddali. Rosnący udział w rynku pokazuje, że Polacy coraz częściej wybierają jakość, niezawodność i lokalne zaangażowanie.
Może to są małe i średnie firmy, ale ich wpływ na rynek jest ogromny – i rośnie.
Na zakończenie życzę Wam, drodzy przedstawiciele MiŚOT-ów, aby rok 2025 przyniósł jeszcze większy wzrost udziału w rynku i jeszcze więcej zadowolonych klientów. I oby Wasz głos był coraz lepiej słyszany – w branży, mediach i tam, gdzie kształtuje się przyszłość polskiej telekomunikacji. Trzymajcie się swojej drogi, bo idziecie w dobrym kierunku!