Branża związana z e-sportem zyskuje popularność. Ciągle jednak w Polsce nie ma odrębnej regulacji prawnej.
W nowelizacji ustawy o sporcie z 2017 roku do definicji sportu dodano również „współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego”. Uzasadnienie do nowelizacji wprost wskazywało, że „rozszerzenie definicji sportu o aktywność intelektualną umożliwi uwzględnienie w regulacji cieszących się dużą popularnością kategorii sportów elektronicznych (e-sport)”.
Ostatnio do kwestii uznania e-sportu za sport odniósł się również Wojewódzki Sąd Administracyjny. WSA uznał, że na pytanie czy przez „współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego” należy rozumieć stosunkowo nową aktywność, jaką jest e-sport – należy odpowiedzieć twierdząco. Sąd Administracyjny przyznał, że angażowanie aktywności umysłowej poprzez grę w brydża sportowego, warcaby czy szachy, a także sporty elektroniczne stwarza możliwość rozwoju intelektualnego, wzmacnia relacje społeczne, sprzyja socjalizacji uczestników, dodaje pewności siebie. Skutki aktywności intelektualnej w aspekcie społecznym są zatem podobne do uprawiania aktywności fizycznej. Ponadto rozwijają one strategiczne myślenie.
WSA wskazał, że choć nie można automatycznie wszystkich gier elektronicznych uznać za sport, to te oparte na aktywności intelektualnej powinny być objęte definicją sportu wskazaną w ustawie o sporcie.
Kwestie prawne są istotne, ponieważ uznanie rozgrywki w danej grze za sport otwiera nowe możliwości, np.: prowadzenie działalności e-sportowej w formie klubu sportowego, zrzeszanie się w związkach sportowych czy finansowanie klubów sportowych i co za tym idzie możliwość ubiegania się o dotacje celowe z budżetu jednostki samorządu terytorialnego. Zgodnie bowiem z art. 27 ustawy o sporcie, zadaniem własnym jednostki samorządu terytorialnego jest tworzenie warunków, w tym organizacyjnych, sprzyjających rozwojowi sportu, a dodatkowo zadaniem własnym gminy jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie m.in. kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych.
Zanim więc nie zostaną uchwalone przepisy o sporcie elektronicznym, które uwzględniłyby specyfikę e-sportu i ostatecznie przesądziły o jego kwalifikacji prawnej, trzeba polegać na własnym osądzie, czy uznawać rozgrywki w danej grze za sport czy rozrywkę.
Źródło: okablowani.pl