Polscy klienci Apple czują się dyskryminowani i oszukiwani przez firmę. Chociaż w kraju nie ma oficjalnego Apple Store, jak w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, to produkty firmy można kupić u oficjalnych sprzedawców w punktach przypominających mini Apple Story. Jednocześnie w Polsce brakuje wielu usług, które w innych krajach oferowane są w pakietach. W dodatku asystent Siri nie obsługuje języka polskiego. W związku z tymi niedociągnięciami stworzono petycję do UOKiK.
Jedną z funkcji, których brakuje polskim użytkownikom Apple, jest Apple Fitness+. To subskrypcja wspierająca aktywność fizyczną. Poza Polską dostępna jest jako osobna usługa oraz w abonamencie Apple One, obejmującym wszystkie usługi Apple. W Polsce Apple One jest tanie, ale właśnie nie obejmuje wielu usług i najciekawszych aplikacji.
To tylko jeden z przykładów, jak polski klient Apple jest dyskryminowany. Innym jest fakt, że asystent Siri nie obsługuje języka polskiego. W związku z tym zdenerwowani użytkownicy stworzyli specjalną petycje.
W kwestiach Apple ma interweniować UOKiK
W sieci pojawiła się petycja, która trafić ma do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oczywiście pod warunkiem, że petycję podpisze 10 tysięcy osób. Biorąc pod uwagę, ile osób korzysta w Polsce z produktów Apple, nie powinno to stanowić problemu. Jeśli tylko przeszkadza im tak samo, jak autorom petycji, traktowanie polskich użytkowników przez firmę.
Zgodnie z informacjami zawartymi w petycji, polscy użytkownicy nie mają:
– Siri po polsku
– serwisu treningowego Fitness+,
– subskrypcja Apple News+,
– usługi Apple Cash,
– subskrypcji podcastów Apple Podcasts Subscriptions,
– poszerzonej funkcje Apple Maps,
– satelitarnego wzywanie pomocy i komunikacji SMS,
– dostępu do głośników HomePod.
Ponadto w petycji zauważono, że takie podejście Apple do polskiego rynku jest niezgodne z unijnymi przepisami, które zakazują dyskryminacji konsumentów ze względu na narodowość czy miejsce zamieszkania. Wymieniono tu:
– dyrektywę 2005/29/WE,
– rozporządzenie UE 2018/302,
– Digital Markets Act (DMA).
Jeśli petycja nie dobije do 10 tys. podpisów, to UOKiK nie podejmie interwencji. Ale i tak warto nagłaśniać działania dyskryminujące polskich użytkowników przez Apple. Więcej osób świadomych nie tylko istnienia takich nierówności, ale też łamania przez firmę różnych przepisów, to większa presja społeczna. Może dzięki niej nawet bez udziału UOKiK uda się nakłonić Apple do wprowadzenia brakujących funkcji w Polsce.
Źródło: spidersweb.pl
