TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Czy roboty śnią o robieniu drinków?

Elon Musk znów próbuje sprzedać nam futurystyczną bajkę, tym razem w postaci humanoidalnego robota Optimusa. Brzmi to intrygująco, ale jak zwykle w przypadku Muska, rzeczywistość nieco różni się od zapowiedzi.

Podczas wydarzenia We, Robot w Kalifornii, miliarder zaprezentował najnowszego humanoidalnego robota – Optimusa. Robot ten, według zapowiedzi, ma wejść do komercyjnej sprzedaży w 2026 roku i być dostępny dla klasy średniej, z ceną w granicach od 20 do 30 tysięcy dolarów. Optimus ma mieć zdolność wykonywania wielu codziennych zadań, takich jak sprzątanie, podlewanie kwiatów, granie z dziećmi w gry, a nawet wyprowadzanie psa.

Musk zapowiada Optimusa jako najważniejszy produkt XXI wieku, ale prawda jest taka, że jego wcześniejsze wynalazki, jak autonomiczne pojazdy Tesli, wciąż mają problemy z podstawowymi funkcjami. Ile razy widzieliśmy raporty o wypadkach z udziałem autonomicznych samochodów Tesli.

Podczas prezentacji roboty wprawdzie chodziły, rozmawiały z uczestnikami wydarzenia, a także serwowały drinki, jednak jak donosi Bloomberg, wiele z tych interakcji było zdalnie sterowanych przez pracowników Tesli. Anonimowe źródła wskazały, że choć Optimus potrafił chodzić przy użyciu sztucznej inteligencji, to bardziej skomplikowane zadania, takie jak przygotowywanie drinków, były nadzorowane przez ludzi. Czy to właśnie ma być ta wielka rewolucja?

Tesla nie odniosła się do tych doniesień, co rodzi pytania o to, jak daleko od realnego wdrożenia jest technologia prezentowana przez Muska.

Optimus jest częścią większej wizji automatyzacji przedstawianej przez Teslę. Robot ten ma być zdolny do pełnienia różnych funkcji – od prostych prac domowych po zadania wymagające interakcji z ludźmi, takie jak opieka nad dziećmi. Elon Musk nazwał Optimusa największym produktem jakiegokolwiek rodzaju, przewidując, że roboty takie jak ten mogą zrewolucjonizować nasze życie codzienne.

Jednakże technologia autonomicznych robotów, choć postępuje, wciąż napotyka na liczne wyzwania. Warto zauważyć, że Tesla, mimo wielu obietnic dotyczących autonomicznych pojazdów, wciąż boryka się z problemami dotyczącymi pełnej autonomii swoich samochodów. Z tego powodu wielu obserwatorów podchodzi z pewną ostrożnością do zapowiedzi związanych z humanoidalnymi robotami. Co więcej, wcześniejsze pokazy robotów Tesli, jak w 2021 roku, były bardziej marketingowymi spektaklami niż faktycznymi demonstracjami technologii – na scenie wówczas pojawił się aktor w kostiumie robota, a nie rzeczywisty produkt.

W kontekście tego rodzaju technologii pojawia się również dyskusja na temat wpływu automatyzacji na rynek pracy. Wprowadzenie humanoidalnych robotów zdolnych do wykonywania wielu zadań, które obecnie są wykonywane przez ludzi, może mieć poważne konsekwencje dla zatrudnienia w wielu sektorach. Robotyka i sztuczna inteligencja już teraz przejmują coraz więcej obowiązków, szczególnie w przemyśle i usługach, a pojawienie się takich robotów jak Optimus może jeszcze bardziej przyspieszyć ten trend.

Chociaż Optimus wzbudza zainteresowanie i wydaje się fascynującym produktem, przed nami wciąż pozostaje wiele wyzwań technologicznych i społecznych związanych z jego wdrożeniem. Technologia musi zostać dopracowana, aby mogła rzeczywiście stać się częścią naszego życia codziennego, a społeczeństwo musi się przygotować na potencjalne zmiany, które automatyzacja może przynieść.

Od dawna zresztą Musk – już w 2027 r. może stać się pierwszym bilionerem na planecie – który wyznaje wizję świata, w którym technologia rządzi wszystkim. Czy jednak rzeczywiście chcemy żyć w takim świecie?

Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze