Według analizy Hackread do sieci wyciekły dane ponad 390 milionów użytkowników serwisu VKontakte, w tym ich imiona i nazwiska, kraj pochodzenia, a nawet zdjęcia profilowe. VK to platforma mediów społecznościowych podobna do Facebooka, popularna w Rosji i innych krajach regionu. Jej założyciel stworzył wcześniej Telegram.
„Dane, o których mowa, pochodzą z włamania drugiego rzędu. Nie zostały pozyskane bezpośrednio z VK, ale uzyskane za pośrednictwem włamania strony trzeciej, które ujawniło dane VK” – oświadczył Hackread udostępniający te dane haker o nicku HikkI-Chan.
Wcześniejsze informacje sugerowały, że był to zwykły scraping mediów społecznościowych, czyli masowe zbieranie danych z upublicznionych profili.
Skradzione dane zostały opublikowane na Breach Forums.
Co obejmują dane?
Informacje, które wyciekły do sieci obejmują pełne imiona i nazwiska użytkowników, miasto, kraj, linki URL do zdjęć profilowych użytkowników (przechowywanych w serwisie partnerskim) i adresy e-mail. Ta baza danych, o rozmiarze ponad 27 GB, to ogromny zbiór danych osobowych.
– Scraping to niebezpieczna praktyka, która może doprowadzić do wielu kolejnych nadużyć. Dlatego warto zminimalizować pozostawiany po sobie ślad cyfrowy i unikać zamieszczania zbyt wielu danych na platformach społecznościowych. Kolejnym elementem skutecznej ochrony przed następstwami wycieków danych i phishingu jest korzystanie ze skutecznego systemu antywirusowego, który został wyposażony w moduł antyphishingowy – mówi Arkadiusz Kraszewski z firmy Marken Systemy Antywirusowe, polskiego dystrybutora oprogramowania Bitdefender.
Źródło: informacja prasowa