KE chce wprowadzić nowe zasady w kwestiach związanych z cyberbezpieczeństwem. W każdym kraju członkowskim mają powstać centra monitorowania. Mają one zapewnić lepszą ochronę kluczowych podmiotów oraz infrastruktury krytycznej przed zagrożeniami związanymi z postępującą cyfryzacją.
Według nowych przepisów amerykańskie firmy technologiczne będą zagrożone grzywną w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu, mogą też zostać podzielone, jeśli nie będą respektować regulacji UE. Planowane rozwiązania mają z jednej strony ograniczyć dominującą pozycję takich graczy jak Google i Facebook na obszarze wspólnoty, z drugiej zaś zmusić je do dbania o prywatność użytkowników i funkcjonowanie zgodne z zasadami uczciwej konkurencji.
Kolejny projekt regulacji zaproponowany przez KE to przepisy mające na celu zwiększenie odporności fizycznych i cyfrowych podmiotów krytycznych. Ma ona zapewnić wszystkim obywatelom i firmom możliwość pełnego korzystania z wiarygodnych i sprawdzonych usług oraz narzędzi cyfrowych. Niezależnie od tego, czy Europejczycy korzystają z urządzeń podłączonych do internetu, sieci elektroenergetycznej, czy też z banków, samolotów, administracji publicznej i szpitali, powinni mieć zaufanie, że są chronieni przed cyberzagrożeniami.
Komisja proponuje również powołanie w całej UE sieci centrów monitorowania bezpieczeństwa, wspieranych przez sztuczną inteligencję. Odpowiednio wcześnie mają one nie tylko wykrywać. Ale także pomagać przewidywać cyberataki. – Zagrożenia dla cyberbezpieczeństwa ewoluują szybko, są coraz bardziej złożone i mogą istnieć w różnych warunkach – zaznacza w komunikacie Thierry Breton, komisarz do spraw rynku wewnętrznego. – Aby zapewnić ochronę naszych obywateli i infrastruktury, musimy zaplanować nasze działania. Odporna i niezależna europejska tarcza przed zagrożeniami dla cyberbezpieczeństwa pozwoli nam wykorzystać naszą wiedzę fachową do szybszego reagowania, ograniczenia potencjalnych szkód i zwiększenia naszej odporności.
Źródło: Wirtualne Media