Polska Izba Komunikacji Elektronicznej występuje do premiera Morawieckiego i wicepremiera Glińskiego w sprawie nowego podatku, którego beneficjentem miałby być Polski Instytut Sztuki Filmowej.
PIKE wystosowała list do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera, ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego z postulatem zaprzestania prac nad nowym podatkiem na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, którym mają być obciążeni m.in. operatorzy telekomunikacyjni i platformy dostarczające vod.
Chodzi o nowelizację art. 19 ustawy o kinematografii zawartej w ustawie o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, druk sejmowy nr 344 i senacki nr 106, znajdującą się obecnie na etapie prac senackich. Zdaniem izby nowy podatek obciążałby m.in przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie “daniną” w wysokości 1,5% przychodów, mimo już istniejącego obciążenia w tej samej wysokości.
Prezes PIKE Jerzy Straszewski podkreśla, iż tego typu rozwiązanie „nie ma nic wspólnego ze zwalczanie skutków pandemii” i „nie służy ochronie firm, które od 15 lat są obciążone daniną na rzecz PISF, podobnie jak kina i nadawcy telewizyjni”. PIKE nazywa inicjatywę rządu „wyrywkową i pozbawioną głębszego przemyślenia” oraz „faworyzującą jedną grupy przedsiębiorców środkami finansowymi innych, również zmagających się ze skutkami pandemii koronawirusa”. Nowy podatek- uzasadnia PIKE w liście- będzie skutkować dwukrotnym obciążeniem podmiotów krajowych, uiszczających już opłaty w oparciu o art. 19 ustawy o kinematografii.
Operatorzy zwracają uwagę, iż beneficjentem środków z nowego podatku zostanie PISF „którego sposób zarządzania budżetem był i jest kwestionowany ze względu na błędną i nietransparentną politykę finansową”. Przytaczają w liście, iż zastrzeżenia do pracy i rozliczeń finansowych tej instytucji zgłaszał NIK, Rada Instytutu negatywnie zaopiniowała roczne sprawozdania finansowe i z działalności za 2017 i 2018 rok, a jego dyrektor odmawia udostępnienia wyników audytu prawnego i finansowego nakazanego wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prezes Jerzy Straszewski stwierdza, iż „nowy podatek, pod pretekstem walki ze skutkami epidemii koronawirusa będzie przekazywany nieefektywnej i nietransparentnej instytucji i nie będzie mieć charakteru przejściowego, ale bezterminowy”.
PIKE oczekuje, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wycofa się z tej propozycji jako „idącej w przeciwnym kierunku”, a prezes Straszewski wskazuje, iż miejscem kompleksowego uregulowania zagadnień związanych z vod powinna być zmieniana właśnie ustawa o radiofonii i telewizji.
“Nasz dodatkowy, silny sprzeciw budzi fakt, że środki trafią do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, którego sposób zarządzania budżetem był i jest kwestionowany ze względu na błędną i nietransparentną politykę finansową. Rada PISF negatywnie zaopiniowała roczne sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z działalności Instytutu za 2017 i 2018 rok. Dyrektor Instytutu odmawia natomiast udostępnienia wyników audytu prawnego
i finansowego, mimo wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który to nakazuje.
Zastrzeżenia do działalności PISF wyrażał także NIK. Wobec powyższego, PIKE wystąpiła do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz PISF o wydanie treści wszelkich audytów sprawozdań finansowych oraz sprawozdań z działalności PISF, by dokonać pogłębionej analizy wydatków Instytutu.
Wątpliwości budzi też trafność decyzji PISF dotycząca finansowania filmów. PISF ma jeden z najniższych w Europie wskaźników zwrotu z inwestycji. Tak jak w innych krajach, producenci są zobowiązani do zwrotu dotacji z uzyskanego zysku, ale to właśnie w wyniku błędnych decyzji dot. finansowania (po ponad 10 latach istnienia Instytutu) filmy,
które na siebie zarobiły można policzyć na palcach ręki” – czytamy w piśmie PIKE.