20 proc firm obawia się bankructwa w 2022 r. Powodem mogą być zmiany prawno-podatkowe, inflacja czy spadek popytu. Dotyczy to całego sektora MŚP, chociaż szczególnie firm budowlanych.
Badanie przeprowadzone na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor nie napawa optymizmem. W roku 2021 o upadłość otarło się 7 proc. MŚP. Obecnie 20 proc. firm mikro i małych (zatrudniających do 49 osób) obawia się podobnego scenariusza. W przypadku firm zatrudniających powyżej 50 osób lęk ten dotyczy jedynie 2 proc. z nich.
Najczęściej dotyczy to firm budowlanych, usługowych i transportowych.
– Drożeją materiały budowlane, brakuje rąk do pracy, a rynek kontraktów nie jest równie obfity dla firm o różnej specjalizacji. Znów zaczęły pogłębiać się problemy zatorów płatniczych – ocenia prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
Dlatego w branży budowlanej upadłości obawia się aż 32 proc. firm. Ich zaległości wobec dostawców i banków podwyższyły się o prawie 16 proc. w okresie od listopada 2020 r. do listopada 2021 r. Obecnie to 6,06 mld zł.
Kolejna branża, która ma podobne obawy, to branża usługowa. Bankructwa obawia się 28 proc. firm. W transporcie to 24 proc. W handlu takie obawy prezentuje 17 proc., a w przemyśle jedynie 9 proc.
Głównymi powodami takiej sytuacji są zmiany prawno-podatkowe. Wskazuje je 45 proc. ankietowanych. Również inflacja nie pozostawia firm bez obaw. Jako powód ewentualnego bankructwa podaje ją 30 proc. z nich. Podobnie jest w przypadku spadku popytu.
Na dalszych pozycjach powodów, dla których prowadzenie biznesu może być nieopłacalne a nawet niemożliwe są problemy ze znalezieniem pracowników, ogólny wzrost kosztów i kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej.
Źródło: businessinsider.com.pl